Tekst piosenki:
Budzę się rano jak przed laty
Nawet normalnie się czuję
Suchutko w ustach, nogi z waty
Coś tam próbuję, coś kombinuję
Ale jednego, jedynego
już tak od roku jest mi brak:
Brak mi wroga, wspólnego wroga
Na którego mógłbym stale pluć
I żebym dniami, nawet nocami
Mógł przeciw niemu ciągle zemstę knuć
Ruski już dobry jest, szwab – kolega
Ktoś pepikowi podał grabę
komuna ludów (?) (...…)
Czuję się jakbym połknął żabę
No bo jednego, jedynego
już tak od roku jest mi brak:
Brak mi wroga, wspólnego wroga
Na którego mógłbym stale pluć
I żebym dniami, nawet nocami
Mógł przeciw niemu ciągle zemstę knuć
Wrogu, błagam, proszę – wróć!
Podłuż mi świnię – niech mi nie minie
Wrogu, proszę, błagam – męki skróć!
Wrogu, proszę, błagam – męki skróć!
Bądź ludź!