SzG - Walka ze sobą

Tekst piosenki:


1. Przepraszam mamo, za wszystkie zmarnowane dni.
Myślałem że życie się śni, dziś ono ledwie się tli.
A moje drzwi do kariery, nadal są nie otwarte.
Było by więc kiepskim żartem, stawiać na jedną kartę.

Nie chciałem uczyć się, mówiłem że to niepotrzebne.
Wykształcenie ? A po co.. dziś wiem że to niezbędne.
Dawniej błąd za błędem, dziś owocuje w moje złe dni.
Nie chcę by te złe dni, stały się chlebem powszednim.

Mam ostatnią szansę, mam też w głowie mentlik.
By moim życiowym awansem nie były wypady na śmietnik.
Chcę zaliczać progres, lecz regres nie dopuszcza zmiany,
Znowu ja, sam, pijany, biurko, pisak, cztery ściany.

Ten plan poukładany, posypał się jak z kart domek.
Może odmienie swe życie niczym Wilmowski Tomek.
Albo jak Jadwiszczok zginę w walce.
W walce z życiem, dziś walczę ze sobą przy kartce.


2. Przepraszam Skarbie, za wszystkie zmarnowane dni.
Chcę wynagrodzić Ci, to wszystko, prosze, pozwól mi.
Daj mi zmienić coś, wiesz jestem człowiek, nikt więcej.
Wybacz moje błędy, dla Ciebie bije moje serce.

Tylko dla Ciebie, w każdej sekundzie mego życia.
Bądź ze mną, nie zawiodę, nie zatrzymuj jego bicia.
Nic do ukrycia nie mam, jestem tak szczerze zakochany.
Daj trochę czasu na zmiany, zrealizujmy nasze plany.

Nie chodzi o to by mieć many, chcę Ci dać szczęście.
Moje ciepło, miłość, pomoc i nie trzeba nic więcej.
Nie musimy jeździć mercem, żeby być stale razem.
Ta miłość musi być czysta, nie ma miejsca na skazę.

Teraz walczę ze sobą, ze mną pisak i papier.
Wlewam w siebie czystą, bólem po kartkach chlapię.
Zagubiony na tej mapie, tajemnej mapie psychiki.
Jestem szczery i prawdziwy, to nie znaczy że dziki.