SXTN - Von Party zu Party

Tłumaczenie:


Z imprezy na imprezę
Z imprezy na imprezę

Afterparty w Mediaspree*
W wodzie odbija się słońce nocy
Tani ludzie w drogich ciuchach
Nie ma mnie na liście, ale i tak wbijam z ośmioma [innymi osobami]
Tłusty bufet, przekąski na stole
Częstuję się, wszystko za darmochę, trochę jabola** dla mnie
Spódniczki są krótkie, a zegarki szykowne
Tyle tu artystów, ale żaden skurwysyn nie pali
W okamgnieniu skręca się blant
Wygląda nieźle, nie chwaląc się
Ludzie w garniturach są niechętni
Niemiło, mam ochotę spadać

Na imprezę hip-hopową
Nie żałują tam sobie koki i Jim Beama
I wszyscy są na haju jak Marley
Gdzie nie spojrzeć, nikt sobie nie żałuje

[Mówię] do cieciów: „Przesuńcie się
Żeby cipki mogły przejść”
Brudasy*** i czarni wynaleźli hip-hop
Ale bramkarz ich nie wpuści
Nie myślałam o tym, jest sobotnia noc
Tam jest ładna sucz, tu ktoś patrzy złowrogo
Jesteś obłapiana i kretyńsko podrywana
Wrzeszczysz mi do ucha, a i tak nic nie słyszę
Wódka z energy drinkiem, trawa i pot
Każdy półgłówek tu wie, jak się nazywam
Autsajderska rapowa publiczność, dość miło
Zero gwarancji, że będzie nadal spokojnie

Spal swojego harleya
Sponiewieram się jak Charlie****
Sprawdzam***** sytuację
Toczę się z imprezy na imprezę
Trzymasz mi włosy
Czuję, jak jedzie ode mnie alkoholem
Znowu na ulicę
Toczę się z imprezy na imprezę

Z imprezy na imprezę
Nie żałują sobie koki i Jim Beama
A potem znowu na ulicę
Tańczymy jak Romowie i Sinti
Toczę się z imprezy na imprezę
Gdzie nie spojrzeć, nikt sobie nie żałuje
I wszyscy są na haju tak jak Marley, jak Marley, jak Marley, jak Marley

Nie żałują sobie, nie żałują sobie
N-n-n-nie żałują sobie
Nie żałują sobie, nie żałują sobie
N-n-n-nie żałują sobie

Wchodzę do klubu, wszystkie oczy patrzą na mnie
Znajdź mi jakiegoś ćpuna, on stawia
Każdy mnie zagaduje, pyta, czy czegoś mi trzeba
Basy są tak głośne, że prawie ogłuszają
Oni tańczą shuffle do rytmu, wciągają speed
Biegną do kibla, żeby nikt ich nie widział
Ciała spocone, nastroje rozgrzane
Palę sama, bo nikt inny tu nie pali
Zobacz, ta prima ballerina tańczy jak mały elf
Wali E******, ale na razie tylko połowę
W ogóle nie dajesz rady
Zawsze podążasz za swoim instynktem
Bo wiesz, że możesz dmuchać*******
Ale mówisz, że to nieprawda
Rozkoszuję się tym pokazem osobliwości i robię blanta, na rozluźnienie
Zombie poza kontrolą, wszyscy rzucają********, nikt nie łapie
Wszystko mi jedno, dopóki mój skręt się pali

Spal swojego harleya
Sponiewieram się jak Charlie****
Sprawdzam***** sytuację
Toczę się z imprezy na imprezę
Trzymasz mi włosy
Czuję, jak jedzie ode mnie alkoholem
Znowu na ulicę
Toczę się z imprezy na imprezę

Z imprezy na imprezę
Nie żałują sobie koki i Jim Beama
A potem znowu na ulicę
Tańczymy jak Romowie i Sinti
Toczę się z imprezy na imprezę
Gdzie nie spojrzeć, nikt sobie nie żałuje
I wszyscy są na haju tak jak Marley, jak Marley, jak Marley, jak Marley

Nie żałują sobie, nie żałują sobie
N-n-n-nie żałują sobie
Nie żałują sobie, nie żałują sobie
N-n-n-nie żałują sobie


* Mediaspree – projekt budowlany przedsiębiorców, deweloperów i inwestorów w Berlinie Wschodnim. Jego rozwój jest m.in. przyczyną protestów okolicznych mieszkańców.
** „der Fusel” może również oznaczać wódkę kiepskiej jakości lub samogon
*** „Kanaken” – pejoratywne określenie ludności obcej etnicznie w Niemczech
**** Charlie Sheen
***** albo: „ogarniam”
****** tzn. „bierze ecstasy”
******* „blasen" oznacza też „obciągać" [wulg.]
******** gra słowna; „schmeißen” oznacza „rzucać”, ale w slangu również branie narkotyków w postaci pigułek

Tekst piosenki:


Von Party zu Party
Von Party zu Party

Aftershow-Party auf Mediaspree
Im Wasser spiegelt sich die Sonne der Nacht
Billige Menschen in teuren Klamotten
Stehe nicht auf der Liste doch komme plus acht
Dickes Buffet, Finger Food auf dem Tisch
Ich greif' zu, alles free, bisschen Fusel für mich
Die Röcke sind kurz und die Uhren sind schick
So viele Künstler sind hier, doch kein Hurensohn kifft
Im Handumdrehen wird ein Blunt gedreht
Ist schön anzusehen, ohne anzugeben
Die Anzugträger sind angeekelt
Unangenehm, ich hab' den Drang zu gehen

Zu der Hip-Hop-Party
Sie gönnen sich Koka und Jim Beam
Und alle sind so high wie Marley
Sie gönnen sich wo man auch hinsieht

An die Aufpasser: „Bitte zur Seite mit euch
Denn die Fotzen renn' einfach vorbei“
Kanaken und Schwarze haben Hip-Hop erfunden
Doch Türsteher lässt sie nicht rein
Hast nicht dran gedacht, es ist Samstag Nacht
Dort ist schöne Bitch, da ein böser Blick
Du wirst angegrabscht und dumm angemacht
Du schreist in mein Ohr, doch ich höre nichts
Vodka-Energy, Weed und Schweiß
Jeder Spast hier drinnen weiß wie ich heiß'
Rap-Asi-Publikum, ziemlich nice
Null Garantie, dass es friedlich bleibt

Verbrenn' deine Harley
Gib mir die Kante wie Charlie
Ich checke die Lage
Rolle von Party zu Party
Du hältst mir die Haare
Ich riech' meine eigene Fahne
Wieder raus auf die Straße
Rolle von Party zu Party

Von Party zu Party
Sie gönnen sich Koka und Jim Beam
Und dann wieder raus auf die Straße
Wir tanzen wie Roma und Sinti
Rolle von Party zu Party
Sie gönnen sich wo man auch hinsieht
Und alle sind so high wie Marley, wie Marley, wie Marley, wie Marley

Sie gönnen sich, gönnen sich
Sie g-g-g-gönnen sich
Sie gönnen sich, gönnen sich
Sie g-g-g-gö-

Komm' in den Club, alle Augen sind drauf
Such' mir nen Druffi, er gibt einen aus
Jeder labert mich voll, fragt, ob ich was brauch'
Die Bässe so laut, machen einen fast taub
Sie shufflen zum Beat, schnüffeln das Speed
Laufen auf Klo, damit keiner sie sieht
Körper verschwitzt, Stimmung erhitzt
Rauche alleine weil keiner hier kifft
Seh' diese Prima Ballerina tanzt wie eine kleine Elfe
Sie ballert eine E, aber erstmal nur die Hälfte
Du kommst gar nicht klar
Gehst immer der Nase nach
Weil du weißt, dass du blasen darfst
Doch du sagst es ist gar nicht wahr
Genieße die Freak-Show und baue 'nen Blunt, auf entspannt
Zombies außer Rand und Band, alle schmeißen, keiner fängt
Mir scheiß egal, solang meine Tüte noch brennt

Verbrenn' deine Harley
Gib mir die Kante wie Charlie
Ich checke die Lage
Rolle von Party zu Party
Du hältst mir die Haare
Ich riech' meine eigene Fahne
Wieder raus auf die Straße
Rolle von Party zu Party

Von Party zu Party
Sie gönnen sich Koka und Jim Beam
Und dann wieder raus auf die Straße
Wir tanzen wie Roma und Sinti
Rolle von Party zu Party
Sie gönnen sich wo man auch hinsieht
Und alle sind so high wie Marley, wie Marley, wie Marley, wie Marley

Sie gönnen sich, gönnen sich
Sie g-g-g-gönnen sich
Sie gönnen sich, gönnen sich
Sie g-g-g-gö-