Patokalipsa - Kadłubek

Tekst piosenki:


[EsZet]
Kolejny dzień, kolejny dzień, kolejny smutny dzień...

Kolejny dzień, nie wstanę dziś lewą nogą
Prawą też nie, mogę tylko skinąć głową
I przywitać z uśmiechem moją czarną służącą
Która zupą gorącą karmi mnie na siedząco
[Eripe]
Już południe, dzień wiele wyzwań niesie
Energią tryskam, wiecie, choć to nie przystań w lesie
Na wyciągnięcie ręki, szczęście ucieka przed nami
Trzymaj kciuki za resztę, by Boga za nogi złapali
[EsZet]
W słuchawkach "Step By Step", chce się przebierać nogami
Pot z czoła przecierać pięściami, śmigać jak wilk lasami
Opadają ręce, wezmę się w garść, jedna chwilka
Zawsze dojdę do celu, gdy mnie poniosą jak wilka
[Eripe]
Środkowy palec dla tych, którzy chcą, bym się stoczył
Lepszy wróbel w garści niż przetarte ze zdumienia oczy
Biegną po lepsze, chcą więcej niż pomocna dłoń
Miękną kolana, drżą ręce, pot oblewa skroń
[EsZet & Eripe]
Kadłubek – istota bez rączek i nóżek
Moje ciężkie życie, ciągle pchają mój wózek
Kadłubek to stan umysłu i charakter twarzy
Choć nie ma rączek i nóżek, to na bank wciąż marzy