Paluch - SOR

Tekst piosenki:


061, co?

ref. Chciałem już to rzucić, to niszczy mnie jak hera
Gdy kolejne lamusy, dają lewy temat
Ale studio to mój SOR (studio to mój SOR)
To mój pierdolony sport, to mój pierdolony sport.
2x

BOR
Daje to w żyłę jak kompot, niesie mnie chwała nie koko
Nadaję ze strefy no go, z was tutaj nie ma nikogo
Szkoła, podwórka nie Sorbon, morze betonu jak Fordon
Mamy tu markę jak Tom Ford, traktuję scenę jak food court
Ilu zostanie na sezon, ilu zostanie legendą
Ilu za chwilę uwagi, skończy tu w ryju ze spermą
Ilu zadłuża się w banku, żeby pokazać, że stać ich
Pierdol to gówno dzieciaku, za bycie sobą nie płacisz

ref. Chciałem już to rzucić, to niszczy mnie jak hera
Gdy kolejne lamusy, dają lewy temat
Ale studio to mój SOR (studio to mój SOR)
To mój pierdolony sport, to mój pierdolony sport.
2x

Po jednej stronie lamusy, na wszystko kładą kutasa
Za hajs od twojej mamusi, w dzieci ulicy zabawa
Niczego w życiu nie musi, a jak cię potrąci na pasach
Zrobi se promo na Insta i gruby hajs na freak fight’ach
Po drugiej stronie patusy, którym nie obca jest krata
Każdy by zrobił ci dziecko i pójdzie w ogień za brata
Wielu przegięło z pozerką i tutaj kończy się bajka
Po wyjściu zrobi se promo i gruby hajs na freak fight’ach

ref. Chciałem już to rzucić, to niszczy mnie jak hera
Gdy kolejne lamusy, dają lewy temat
Ale studio to mój SOR (studio to mój SOR)
To mój pierdolony sport, to mój pierdolony sport.
2x

Nie kojarz mnie z tym, co się robi dla poklasku
Ten osiedli krzyk szepcze mi do ucha: rapuj
To niepowtarzany styl, jak jedynka draftu
Ktoś pierdoli że straciłem, ja tylko schowałem pazur
Jak białe złoto skromny, choć brakuje ścian do platyn
Gdyby stawiali na mnie, to nie byłoby dziś kasyn
Fejki szybko znikną, kurwy róbcie już zapasy
Jestem jednym z ostatnich, tej na wyginięciu rasy

ref. Chciałem już to rzucić, to niszczy mnie jak hera
Gdy kolejne lamusy, dają lewy temat
Ale studio to mój SOR (studio to mój SOR)
To mój pierdolony sport, to mój pierdolony sport.
2x