Normano - Mówili ci

Tekst piosenki:


zw1
Mówili ci musisz mieć swój dekalog
Być sobą grać fer nawet gdy w chuja walą
Dobrych ludzi mieć blisko jak najdalej gamoni
Wiedzieć chais to nie wszystko nie uczestniczyć w pogoni
Mówili ci trzeba wiary by coś zdobyć
Podnieś ręce w geście triumfu (?????)
Błędy młodości naprawić, zapewnić byt rodzinnie
Ślad po sobie zostawić coś co z wiatrem nie przeminie
Mówili ci nie warto szukać podziałów
Wspólnie w słusznej sprawie konsekwentnie i pomału
Jedna miłość jeden cel jedno miejsce urodzenia
Jeden kraj miasto dzielnia nie zapomnij o korzeniach
Mówili ci z prądem płyną tylko słabi
Stawiaj opór łap topór i nie daj się zabić
Zrozumienie pamiętasz to przyszło z wiekiem
Kilka krótkich rad jak w tych czasach być człowiekiem

ref
Mówili ci musisz cel mieć zasady
Przykładem być dla tych którzy nie dali rady
Znać dobro i zło wiedzieć honor rzecz święta
Mówili ci powtórz to i zapamiętaj x2

zw2
Hej pamiętasz co mówili ostrzegali powtarzali
Teraz to nie de ja vi to nie koszmar co się śni
To problemy są dzieciaku o których mówili ci
Wszyscy ludzie mądrzy myślałeś o nich wtedy
Że są tylko głupi,źli szary świat kontra ty
Pomieszały ci się w trakcie wszystkie zasady gry
A odwrotu nie ma nigdy pozostało tylko teraz
Żałować twojej krzywdy, i nie tylko los jest winny
(???) do trumny bo ktoś głupi czy nietomny
Zrobił wybór nierozsądny no i finał jest tragiczny
A efekt jest okropny niczym puszka pandory
Z ciekawości otwarta, jak Adam co od Ewy dostał jabłko
na farta
A może to tylko źle pociągnięta karta przez małego bękarta
Efekty są zawsze w konsekwencji na twych barkach
I wiedzą o tym ludzie mówiąc o życiowych kantach
Jak robisz by nie zrobić z siebie zwykłego palanta
Co jest wspominany w żartach, twój długopis,czysta kartka
Zapisałeś sam co chciałeś no to powodzenia basta
(???) kasta

ref x2

zw3
Mówili mi skończ dobrą szkołę
Nie bądź okupującym klatkę matołem
Mówili mi nie sypiaj z każdą
Poznaj dziewczynę naprawdę ważną
Mówili mi rób zawsze jak czujesz
Prawdą w ich oczach szacunek budujesz
Mówili mi wal z serca prosto
Choć życie będzie bić w twarz (?)
Dziś dwa zawody mam wyuczone
Kursy szkolenia studia skończone
Pracę co wpędza w kompleksy boże
Marna jałmużna nic nie odłorzę
Do snu mnie kładzie samotność pustka
Dzieci zwinięte pod łóżkiem w chustkach
Budzi mnie (?) śpij (?)
Ty głupio pytasz co mnie znów trapi

ref x2

zw4
Mówili tobie też piękne słowa komu ufasz
Misja pokojowa to wojny kamuflaż
Myślisz czy słuchasz interpetujesz czy łykasz
Jak pelikan farmazony polityka
Zawita on u ciebie w domu jak bandyta
Zabierze twój spokój chłopaku i znika
Pucha cię czeka jak nie zapłacisz (?)
W realiach witam polska rzeź pospolita
Rządu krytyka nie przywróci życia typa
Ten którego znałem zginął w Afganistanie
A prezydent kłamie że pozostanie pamięć
Zostawia to znamię i proste to jak dla mnie
Kłamstwo i pienądz wciąż idą ramie w ramie
Ktoś odpowie karnie za fałszywe zeznanie
Inny zasady łamie i laury zgarnie
Jesteś marionetką jeśli nie ogarniesz
Łatwowierny jak dziecko zawsze skończy marnie