Mechanik - Wieczorna rozmowa z Marią

Tekst piosenki:


Powszechną niemoc, ten czas naszej zguby
Tobie gram
Opustoszałe wnętrza wielkich stodół
Tobie gram
Jarmarczne bibeloty wraz z kredensem
Zajmie bank
Tę miłość, której we mnie dawno nie ma
Tobie dam

Czuję się dziwnie lekki i bezbronnie senny
Przed chwilą urodzony i już niepotrzebny
Zbyt sentymentalny, nieco rozżalony
Jestem jak kran niedokręcony
Uważaj, bo...

Przedpokój lęków, które drzemią we mnie
Tobie gram
Tęczowe łąki wokół szklanej huty
Tobie gram
Weneckie lustro, w którym od lat sześciu
Mieszkam sam
Zagadki różne, wciąż nierozwiązane
Tobie dam

Czuję się dziwnie lekki i bezbronnie senny
Przed chwilą urodzony i już niepotrzebny
Zbyt sentymentalny, nieco rozżalony
Jestem jak kran niedokręcony
Uważaj, bo...

Ja jestem szklaną kulą w rękach tłuszczy
Chodź, zobacz swoją przyszłość, zanim mnie ktoś upuści

(Staraj się lepiej)
(Lepiej) (x25)

Dziurawą polską duszę, wciąż bez grosza
Tobie dam
Ostatnie bory, gdzie nie stała noga
Pójdę tam
Obsesje lodu, które zamknie liczba
Wyda Pan
Bezkresną mapę bez jednego słowa
Tobie dam

Czuję się dziwnie lekki i bezbronnie senny
Przed chwilą urodzony i już niepotrzebny
Zbyt sentymentalny, nieco rozżalony
Jestem jak kran niedokręcony
Uważaj, bo...