ŁJK - 4444

Tekst piosenki:


Zapewne jeszcze się wiele tu zdarzy
Dopóki ręce obie, głowa marzy
Dzień takiej gaży, że trzeba ją ważyć
Tego głosu lepiej nie lekceważyć

Tajemnice - ja stoję na ich straży
Stoicki spokój maluję na twarzy
Rozkłada ręce znów setka lekarzy
Chcieliby leczyć to, ale niestety nie ma na to już ICD

Znowu grają w moją grę
Kto ma coś wiedzieć ten wie
W moim ulu praca wre

Po swoich błędach się pnę
Mówiłem już czego chcę
Dobrze wiem po co tam brnę
Legenda, legenda, legenda

Legendarne skille, poczekamy chwilę, mamy tego tyle,
Rapy te azylem, trochę się wysilę, tobą się posilę, ty mnie nie zabijesz,
Kiedy jadę furą to papamobile, zrobię sobie z ciebie filet

Jestem dziś Boga pupilem
Wygrałem najdroższy bilet
Wydziabane grozą chwilę
W oczach skaner, wciąż tubylec

Czego mi tu pchasz na raz, na blat, ten ryj
Ty zgaś ten blask i wstań, mój blask to skill
Weź płać i żryj ten syf, to mit, że będziesz żył
Oni porobili to tak, byś tył i gnił

Wpada ci do głowy tyle gówna ciągle
Bada każdy nowy uczeń równań komplet
Gada potem zdrowy, że to brudna kąpiel
Wada takiej mowy - on nie uzna potknięć

Gucci Gang, Gucci Gang, Gucci Gang, Gucci Gang
O co chodzi typie jaki gucci gang
Na waleta nawet cie pojadę bo to shuriken
Takie bity z moim wokalem stają się rubinem

Suki me upite, a ja kuję egidę
W razie W debile, mamy swoją ekipę
Łoju wie, leci te, od małego lubi grę
Lecę sobie, ty nie za wysoko dziś - centymetr?

Jak to się stało, wasza ekipa przebita jak balon
Twa seniorita wypita - si claro
To tylko barwa, technika i slalom

Po dobrych bitach przepływam jak charon
Gadki mi styka, ucinam ten dialog
Czeka na mnie Valhalla lub Avalon
Gdy się w końcu znajdę poza skalą