Tłumaczenie:
Jest chłopiec, który pracuje w Starbucks’ie
Jest on bardzo inspirujący
Jest on bardzo inspirujący przez wiele rzeczy
Weszłam o 8:11, a on uśmiechnął się i powiedział „Jak się masz?”
Gdy uśmiechnął się i powiedział „Jak się masz”
Mogłabym przyrzec, że moje serce dostało skrzydeł!
Więc dzisiaj o 8:11
Zdecydowałam, że powinnam się z nim spotkać
Zdecydowałam, że powinnam się z nim spotkać
W bardziej oficjalny sposób
Więc dzisiaj o 8:11, gdy uśmiechnął się i powiedział „Jak się masz?”
Odpowiedziałam „Dobrze, i mam na imię Kristin”
A on cicho powiedział „Cześć”
Odpowiedziałam „Mam na imię Kristin i dziękuję za dodatkową piankę…”
On powiedział, że ma na imię Taylor
I to on stanowi inspirację do tego wiersza:
Taylorze – chłopcu od latte,
Przynieś mi kawę, przynieś mi radość!
Taylor – chłopiec od latte,
Kocham go, kocham go, kocham go…
Chciałam pobudzić moje nerwy
By wyrecytować ten musical
Powinien spodobać mu się fakt, ze to musical
Ponieważ gra on na gitarze
I dziś o 8:11 Taylor powiedział mi, że gra
W zespole w piwnicy baru
Płynnie pociągnął dźwignię, by przygotować moje podwójne latte
Ale dla mnie zrobił potrójne (i nie sądził, że o tym wiem)
Ale widziałam go pociągającego dźwignię, a dla mnie zrobił potrójne latte
A ja wiem, że potrójne latte oznacza, że Taylor odwzajemnia moją miłość!
Zapytałam „O której godzinie grasz? I dziękuję za dodatkowe mleko…”
On powiedział „Zatrzymaj to $3.55”, ponieważ to potrójne latte było na jego koszt.
Taylorze – chłopcu od latte,
Przynieś mi kawę, przynieś mi radość!
Taylor – chłopiec od latte,
Kocham go, kocham go, kocham go…
Byłam typem dziewczyny,
Która biegła gdy miłość ruszała w jej kierunku
Aż w końcu jakiś głos wyszeptał „Miłość może być twoja,
Jeżeli pojedziesz do kasy i zapłacisz.”
Taylorze – chłopcu od latte,
Przynieś mi kawę, przynieś mi radość!
Taylor – chłopiec od latte,
Kocham go, kocham go, kocham go…
Tak wiele lat moje serce czekało.
Kto by pomyślał, że miłość może być tak kofeinowa?
Taylor – chłopiec od kawy,
Kocham go, kocham go, kocham go.
Tekst piosenki:
There's a boy who works at Starbucks
Who is very inspirational.
He is very inspirational because of many things.
I walk in at 8:11, and he smiles and says, "How are you?"
When he smiles and says, "How are you?"
I could swear my heart grows wings!
So today at 8:11
I decided I should meet him
I decided I should meet him
In a proper formal way.
So today at 8:11 when he smiled and said "How are you?"
I said "Fine, and my name's Kristin,"
And he softly answered, "Hey."
And I said "My name's Kristin, and thank you for the extra foam..."
And he said his name was Taylor,
Which provides the inspiration for this poem:
Taylor the latte boy,
Bring me java, bring me joy!
Taylor the latte boy,
I love him, I love him, I love him...
So I'd like to get my nerve up
To recite my poem musical.
He would like the fact it's musical
Because he plays guitar.
And today at 8:11, Taylor told me he was playing
In a band down in the village in the basement of a bar.
As he smoothly flipped the lever to prepare my double latte,
But for me he made it triple! (And he didn't think I knew)
But I saw him flip the lever, and for me he made it triple,
And I knew that triple latte meant that Taylor loved me too!
I said, "What time are you playing? And thank you for the extra skim..."
He said, "Keep the $3.55," because this triple latte was on him.
Taylor the latte boy,
Bring me java, bring me joy!
Taylor the latte boy,
I love him, I love him, I love him...
I used to be the kind of girl
Who'd run when love rushed toward her.
Till finally a voice whispered, "Love can be yours,
If you step up to the counter and order.
Taylor the latte boy,
Bring me java, bring me joy!
Taylor the latte boy,
I love him, I love him, I love him...
So many years my heart has waited,
Who'd have thought that love could be so caffeinated?
Taylor, the latte boy,
I love him, I love him, I love him.
I love him, I love him, I love him.