Karolina Czarnecka - Hej, hej, cześć

Tekst piosenki:


Pani Niepopularna, przeciętna szara mysz,
Co ta ekipa "fajna" jej mówiła wciąż: "a kysz!"
Pani Niepopularna, przeciętna szara ja
Spotkała na przystanku przystojnego dilera
On jej powiedział: - Mała ty już się tak nie rumień
Ja zrobię z ciebie małą, słodką pretty women.
Zaliczysz taką fazę jak nikt dotąd żył
Zabiorę cię na bazę, wciągniemy gwiezdny pył.

Niech moc popłynie deltą żył.
Choć bałam się tego tłumu
I oczy miałam czarne sobie w czeluściach darkroomu
To nagle coś błysnęło, dostałam pierwszy strzał.
I ludzie nagle elo wpadli w jakiś dziki szał,
I wokół dżungla ciał i każdy znać mnie chciał,
I zachowywał się tak jakby dawno mnie znał.
No patrzcie kto przypuszczałby, że taki cud się stał
Mówili:

Hej, hej, cześć,
Hej, cześć, łał,
Hej, hej, nieźle, fajnie najs, łał.
Hej, hej, cześć,
Hej, cześć, łał,
Hej, hej, nieźle, fajnie, najs, łał.
Hej, hej, cześć...

I wyszłam z Oz krainy, mój czarnoksiężnik tuż.
Obleśny smród meliny trącił mi zapachem róż.
I każdy chciał mnie lubić, bo wiedział dobrze, że
Narkotykowa Caryca da działki komu chce.
I wielka popularka! W mediach byłam na topie,
Bo przecież na dragach większy biznes masz niż na naftowej ropie!

Byłam w niebie! Na haju haju!
Uzależniłam się od siebie i byłam w raju!
Lecz nagle coś trzasło, zaczęło topnieć flow!
Lecz nagle coś trzasło, jak sen w godzinę złą!
Poranek dał mi z pięści w zjarany środek twarzy.
Rozpadło się na części o czym już zaczęłam marzyć.

Diler zniknął z towarem, i wokół taka pustka
Już inną miał Alicję co ją brał na rewers lustra.
A ja, królowa jednej nocy, i co szybuje chwilę,
I myśli, że potrafi latać, i że jest motylem.
Powlokłam się do domu i głód mi serce żarł
Wnet strechu żar, umilkł gwar.
Szeptałam:

Hej, hej, cześć,
Hej, cześć, łał,
Hej, hej, nieźle, fajnie najs, łał.
Hej, hej, cześć,
Hej, cześć, łał,
Hej, hej, nieźle, fajnie, najs, łał.
Hej, hej, cześć,
Hej, cześć, łał,
Hej, hej, nieźle, fajnie najs, łał...