Kabaret starszych panów - Ząb Zupa Dąb

Tekst piosenki:


Przed drzwiami do dentysty
siedzimy według listy -
we wzroku mamy szklisty
polarny strachu ziąb.
Cierpienia szare cienie
czekamy na cierpienie -
co dłuższe ma korzenie
niż obolały ząb.

Oj!
Ząb, zupa, dąb, zupa, dąb
ząb, zupa, dąb, zupa, dąb, ząb.
Ząb, zupa, dąb, zupa, dąb, ząb
ząb!

Gdy zadmie bólu trębacz
w zepsutą konchę zęba -
gdy włosy staną dęba,
a oko wpadnie w głąb -
w milczenia futerale
płoniemy od zapaleń,
tańczymy nerwów balet,
złorzecząc na ten ząb.

Oj!
Ząb, zupa, dąb, zupa, dąb
ząb, zupa, dąb, zupa, dąb, ząb.
Ząb, zupa, dąb, zupa, dąb, ząb
ząb!

Lecz kiedy się wyczerpie
kontyngent naszych cierpień
i w nagłej bólu przerwie
zakwitnie ulgi klomb -
wyjdziemy od dentysty
skąpani w szczęściu czystym,
jedynym, rzeczywistym -
że nas nie boli ząb.

Oj!
Ząb, zupa, dąb, zupa, dąb
ząb, zupa, dąb, zupa, dąb, ząb.
Ząb, zupa, dąb, zupa, dąb, ząb
ząb!

I zamiast w życiu wcale
nie szukać innych zalet
i się radować trwale,
gdy ból nie krzywi gąb -
wy znów będziecie chcieli
pieniędzy i niedzieli,
i innych dupereli
wciąż ostrząc na nie ząb.

Oj!
Ząb, zupa, dąb, zupa, dąb
ząb, zupa, dąb, zupa, dąb, ząb.
Ząb, zupa, dąb, zupa, dąb, ząb
ząb!