Jan Krzysztof Kelus - Piosenka o Jacku Staszelisie

Tekst piosenki:


Gdy do wojska szedł Jacek Staszelis
Tak po studiach - na rok - nie na front
Nikt nie płakał - nikt się nie weselił,
ani Ty - ani On

W kraju gdzie co rok to prorok
ciągle ten sam na portretach
w kraju, gdzie rok - to nie wyrok
Znów będzie mógł coś przeczekać

Rok - trochę więcej niż trzysta
numerów codziennych gazet
Rok - więcej niż jedna czterdziesta
tego co jeszcze się zdarzy

Nikt nie rzekł: "Miej Cię w opiece"
Nikt: "żegnaj" i nikt "naplewat'"
Pomyślał: No cóż, zostaniecie
Wy tu - a ja Tam

W czasach gdy trudno jest zdradzać
bo trzeba by najpierw uwierzyć
że dobro ojczyzny wymaga
by fizyk był przez rok był żołnierzem

Rok - trochę więcej niż trzysta
numerów codziennych gazet
Rok - więcej niż jedna czterdziesta
tego co jeszcze się zdarzy

Przez miesiąc z biletem w kieszeni
żył tak: ani tu - ani tam,
cóż w końcu podobnie żyjemy
i Ty i Ja

W świecie gdzie linią gorącą
nazywa się zwykły telefon
Gdzie dzieci dostają na gwiazdkę
pancerny transporter z rakietą

W czasach gdy trudno jest zdradzać
bo trzeba by najpierw uwierzyć
że dobro ojczyzny wymaga
by fizyk był przez rok był żołnierzem

Rok - trochę więcej niż trzysta
numerów codziennych gazet
Rok - więcej niż jedna czterdziesta
tego co jeszcze się zdarzy

Wymyślił głupiutką piosenkę
nad ranem, gdy leżał na wznak
melodię skądś chyba pamiętał,
coś... jakby tak

Boże pozwól bym potrafił
Gdy ojczyzna mnie zawoła
Zamiast piersi wypiąć dupę
BO TA NAFTA NIE JEST MOJA