Hiob Dylan - Pozdrowienia do więzienia

Tekst piosenki:


Nie mogę w nocy dziś spać
Myślę o tym, że sprułaś się na psach
Czy mógłbym wybaczyć ci?
Mógłbym, lecz policja już stuka do mych drzwi

Znalazłem cię na dyskotece
Od razu wiedziałem ze oddam ci me serce
Ujęło mnie tym jak paliłaś cygarety
Nigdy nie spotkałem takiej kobiety

Łypałem na ciebie po kryjomu
I po kryjomu odprowadziłem cię do domu
Piękna jak obrazek, a w oczach zero cnoty
Waniliowym tytoniem pachniały twe włosy

ref.
Wolę iść siedzieć niż jak kołek stać
I patrzyć jak z jakimś gachem odchodzisz w dal
Popatrz mi w oczy, podaj mi rękę
Zapłacz, gdy wywiozą na Białołękę

A jeśli powiesz kocham, to zerwę te kajdany
Podpale komisariat i razem nogę damy
Powiedz mi dlaczego złożyłaś te zeznania
Już wcześniej mi groziło dożywocie zakochania


Miłość jak u Patryka Vegi
Trzy gwiazdki na Filmwebie, cala Polska ją śledzi
Wczoraj znów mówili o nas w Wiadomościach
W końcu znaleźli ciało tego gościa

Kręcił się jakiś koło ciebie
Mówiłaś narzeczony, żartujesz sobie ze mnie
Wziąłem taki kamień, co nim podpierałem bramę
Wybiłem mu z głowy zaczepiać moją damę

Płakałaś pytałaś dlaczego
Jak to dlaczego, miłość wymaga tego!
Zapytasz zajebałeś, odpowiem zajebałem,
Zajebałbym każdego, kto dotknie mojej małej!


ref.
Wolę iść siedzieć, niż jak kołek stać
I patrzyć jak z jakimś gachem odchodzisz w dal
Popatrz mi w oczy, podaj mi rękę
Zapłacz, gdy wywiozą na Białołękę

A jeśli powiesz wybacz, to od razu wybaczę
Pozdrowienia do więzienia, tu koperta a tu znaczek
Powiedz mi dlaczego złożyłaś te zeznania
Już wcześniej mi groziło dożywocie zakochania


Pozdrowienia do więzienia
Ślij przez okres osadzenia

Opowiem koledze z celi
O tym jak nas los podzielił

Pozdrowienia do więzienia
Tylko Bóg może mnie oceniać

Zgnije tu o suchym chlebie
Bo przelałem krew za ciebie

Pozdrowienia do więzienia
Między nami się nie zmienia

To ćwierć wieku w kryminale
Lecz kto nie kochał nie żył wcale