Eminem - Godzilla (ft. Juice WRLD)

Tłumaczenie:


[Intro]
Ugh, jesteś potworem

[Zwrotka 1]
Potrafię wypić całą butelkę alkoholu, I czuję się jak Godzilla
Lepiej chowaj się pod stół, jak ten od rozdawania kart
Mój cały skład tu jest, na tej imprezie
Skrzyżowanie pomiędzy apokalipsą zombie a Bobbym "Mózgiem"
Heenanem, co jest prawdopodobnie
tym samym powodem, dla którego zmagam się z uzależnieniem*
Shady tu jest, kurwa, mam swoją grupkę
Próba skreślenia mnie byłaby kosztowną pomyłką
Jeśli prześpią moją piosenkę*, dziwki dostaną insomnii
ADHD, Hydroxycut
Podaj mi koniak
W klubie AA z AK, bijatyka, rozkręcam ją jak randkę
Lepiej zwolnij albo przejdź na urlop, odbiór
Ten bit jest odjechany, Ray J, H-A-H-A-H-A
Tak się śmieje przez całą drogę do banku, zieję ogniem
Nie mogą zatamować lub upoić..

[Refren]
...Potwora
Wejdziesz mi w drogę, rzucę cię na pożarcie potworowi
Jestem normalny za dnia, lecz nocą zmieniam się w potwora
Gdy księżyc świeci jak Ice Road Truckers
Wyglądam jak złoczyńca z tych kinowych hitów
Godzilla, zieje ogniem, potwór
Krew na parkiecie i dywanie Louis Vuitton
Ogień, Godzilla, ogień, potwór
Krew na parkiecie i dywanie Louis Vuitton

[Zwrotka 2]
Jestem dzieckiem Slick Ricka i Onyxa, powiedziałem, "liżcie mi jaja"*
Tyle razy byli zbulwersowani, wkurwieni, że
lista byłaby za długa
A w trakcie tego wszystkiego
Jestem w szpitalu psychiatrycznym z kryształową kulą
Próbując zobaczyć czy wciąż będę taki jutro?
Rispedal, głosy szepczą
Moja pięść uderza o ścianę, długopis wyciągnięty
To jest piosenka, do której można zaszaleć
Właśnie wyciągnąłeś pistolet do gościa z rakietnicą
Jestem potworem z Loch Ness, mitologiczną postacią
Najszybciej ze wszystkich mówię suce, że jest zakręcona, jak buteleczka wódki*
Gdy tylko odkręcasz butelkę zmieniam się w...

[Refren]
...Potwora
Wejdziesz mi w drogę, rzucę cię na pożarcie potworowi
Jestem normalny za dnia, lecz nocą zmieniam się w potwora
Gdy księżyc świeci jak Ice Road Truckers
Wyglądam jak złoczyńca z tych kinowych hitów
Godzilla,zieje ogniem, potwór
Krew na parkiecie i dywanie Louis Vuitton
Ogień, Godzilla, ogień, potwór
Krew na parkiecie i dywanie Louis Vuitton

[Zwrotka 3]
Jeśli zawsze miałeś wyjebkę, podnieś rękę
Bo mam zamiar zaplanować wycieczkę, plany wakacyjne
Moje albumy są w punkt jak mój indeks, więc każdy z was dostanie
Środkowy palec, jak na badaniu prostaty
Jak mogę mieć tylu fanów i wciąż się pocić?
Mój chuj jest tak długi jak nos kłamcy*
I nie planuję emerytury, jestem wciąż tym gościem którego podziwiasz
Te laski dostają spazmów, robię się tylko gorętszy
I updadają, jak ulotki w wietrze*
Życie kręci się w kółko jak ostrza na mechanicznej pile
Bo zarabiałem kasę od początku kariery i poszło jak z bicza trzasnął
Jak Kid Ink suko, zwijam ich forsę z taką łatwością że nazywają mnie Diddy
Bo robię siano, i mam tyle sałaty że mógłbym zrobić surówkę
Suko, jestem graczem, jestem zbyt kurwa skąpy by się dzielić
Nie mam zamiaru cię wysłuchiwać, nawet nie poudaje że mnie obchodzisz
Ale powiem lasce, że jej się oświadczę w zamian za to że ona wtopi swą
Buzię w moje miejsce intymne, prawdziwy Richard Ramirez
Christian Riviera, bo moje teksty nigdy im nie siadają
Więc chcą dać mi krzesło
Jak paralityk, i to jest straszne, nazywają to Hari Kari
Każdy Tom, Dick i Harry jedzie ze słownika
Wierząc że potrafi rapować, to komiczne
Czas umieścić tych szmaciarzy w nekrologii
Nie mierzymy się oko w oko z problemami
Jedziemy po ludziach jak z układem kierownicy
Spust wesoły, nabój nabity, ale to czarny tłuszcz
Zła połówka Bad Meets
Evil, zajmij miejsce z tyłu
Wróćmy z powrotem do tłustych bitów z maxi singli
Raz spójrz na moją rapową kartotekę, tych ludzi przyciąga
moja gangsterka, suko, jak apacz z chwytliwym jinglem
Ja zwijam sałatę, ty ledwo pół listka
Napełniam ich jadem i eliminuję
Innymi słowy, wyciskam ich jak cytrynę na lemoniadę
Nie chciałem ich ranić ale zrobiłem to w przypływie emocji
Znów zamordowałem, nikt się nie uchroni
Zabije każdego i zatopię ciało w jeziorze
Zatrzeć ślady, spalić i zdominować ich
I mogę każdego z pomocą pióra wprawić w lęk
Nikt tego nie chcę, mimo to i tak dostaną
Bo czuję się jak chory psychicznie
Jestem Atyllą, zabij lub bądź zabity, jestem zabójczą pszczołą, białym gorylem
Wynosisz ze mnie zabójcę
Nie chcesz być wrogiem demona siedzącego we mnie
Bycie moją ofiarą, jakie głupie by to było
Każda cząstka mnie uosobieniem rymiarza
Kiedy jestem w pobliżu, skurwysynu, lepiej kucaj
Albo będziesz martwy w tej samej minucie, w której na mnie wpadłeś
Sto procent ciebie to jedna piąta procenta mnie
Mam zamiar cię wykończyć suko, pozostaję niewzruszony
Chcesz walki, jestem gotów, zdmuchnę cię jakbym był wypełniony powietrzem
Niezaprzeczalny, nieunikniony, niepomijalny
Jestem na muszli klozetowej, mam przyczepę pełną forsy, jestem opłacony w całości
Nie boję się nacisnąć...

[Outro]
Stary, wystarczy
Patrz co planuję, haha

*W oryginalnym angielskim tekście Eminem nawiązuje do WrestleMania, czyli cyklu corocznych gal wrestlingu.
*Tu Em nawiązuje do piosenki Slick Ricka "Lick the balls"
*Zastąpiłem tu angielską grę słowną z inną, polską
*Tu kolejna zastąpiona gra słowna, przetłumaczona dosłownie by nie miała sensu

Tekst piosenki:


[Intro]
Ugh, you're a monster

[Verse 1]
I can swallow a bottle of alcohol and I'll feel like Godzilla
Better hit the deck like the card dealer
My whole squad's in here, walking around the party
A cross between a zombie apocalypse and B-Bobby "The
Brain" Heenan which is probably the
Same reason I wrestle with mania
Shady's in this bitch, I'm posse'd up
Consider it to cross me a costly mistake
If they sleepin' on me, the hoes better get insomnia
ADHD, Hydroxycut
Pass the Courvoisi' (Hey, hey)
In AA with an AK, melee, finna set it like a playdate
Better vacate, retreat like a vacay, mayday
This beat is cray-cray, Ray J, H-A-H-A-H-A
Laughing all the way to the bank, I spray flames
They cannot tame or placate the

[Chorus]
Monster
You get in my way, I'ma feed you to the monster (Yeah)
I'm normal during the day, but at night, turn to a monster (Yeah)
When the moon shines like Ice Road Truckers
I look like a villain outta those blockbusters
Godzilla, fire spitter, monster
Blood on the dance floor, and on the Louis V carpet
Fire, Godzilla, fire, monster
Blood on the dance floor, and on the Louis V carpet

[Verse 2]
I'm just a product of Slick Rick and Onyx, told 'em lick the balls
Had 'em just appalled at so many things that pissed 'em off
It's impossible to list 'em all
And in the midst of all this
I'm in a mental hospital with a crystal ball
Tryna see, will I still be like this tomorrow?
Risperdal, voices whisper
My fist is balled back up against the wall, pencil drawn
This is just the song to go ballistic on
You just pulled a pistol on the guy with the missile launcher
I'm just a Loch Ness, the mythological
Quick to tell a bitch screw off like a fifth of Vodka
When you twist the top of the bottle, I'm a

[Chorus]
Monster
You get in my way, I'ma feed you to the monster (Yeah)
I'm normal during the day, but at night, turn to a monster (Yeah)
When the moon shines like Ice Road Truckers
I look like a villain outta those blockbusters
Godzilla, fire spitter, monster
Blood on the dance floor, and on the Louis V carpet
Fire, Godzilla, fire, monster
Blood on the dance floor, and on the Louis V carpet

[Verse 3]
If you never gave a damn, raise your hand
'Cause I'm about to set trip, vacation plans
I'm on point like my index is, so all you will ever get is
The motherfuckin' finger (Finger), prostate exam ('Xam)
How can I have all these fans and perspire?
Like a liar's pants, I'm on fire
And I got no plans to retire and I'm still the man you admire
These chicks are spazzin' out, I only get more handsome and flyer
I got 'em passin' out like what you do when you hand someone flyers
And what goes around comes around just like the blades on a chainsaw
'Cause I caught the flack, but my dollars stacked right off the bat like a baseball
Like Kid Ink, bitch, I got them racks with so much ease that they call me Diddy
'Cause I make bands and I call getting cheese a cakewalk (Cheesecake, yeah)
Bitch, I'm a player, I'm too motherfuckin' stingy for Cher
Won't even lend you an ear, ain't even pretending to care
But I tell a bitch I'll marry her if she'll bury her
Face on my genital area, the original Richard Ramirez
Cristhian Rivera, 'cause my lyrics never sit well
So they wanna give me the chair
Like a paraplegic, and it's scary, call it Hari Kari
'Cause e'ry Tom and Dick and Harry carry a Merriam motherfuckin' dictionary on 'em
Swearing up and down they can spit, this shit's hilarious
It's time to put these bitches in the obituary column
We wouldn't see eye to eye with a staring problem
Get the shaft like a steering column (Monster)
Trigger happy, pack heat, but it's black ink
Evil half of the Bad Meets
Evil, that means take a back seat
Take it back to Fat Beats with a maxi single
Look at my rap sheet, what attracts these people
Is my 'Gangsta Bitch' like Apache with a catchy jingle
I stack chips, you barely got a half-eaten Cheeto
Fill 'em with the venom and eliminate 'em
Other words, I Minute Maid 'em
I don't want to hurt 'em, but I did 'em in a fit of rage
I'm murderin' again, nobody will evade.
I'm fittin' to kill 'em and dump all the fuckin' bodies in the lake
Obliterating everything, incinerate a renegade
I'm here to make anybody who want it with the pen afraid
But don't nobody want it, but they're gonna get it anyway
'Cause I'm beginnin' to feel like I'm mentally ill
I'm Attila, kill or be killed, I'm a killer bee, the vanilla gorilla
You're bringin' the killer within me out of me
You don't want to be the enemy of the demon who went in me
And be on the receiving end of me, what stupidity it'd be
Every bit of me's the epitome of a spitter
When I'm in the vicinity, motherfucker, you better duck
Or you finna be dead the minute you run into me
A hundred percent of you is a fifth of a percent of me
I'm 'bout to fuckin' finish you, bitch, I'm unfadable
You wanna battle, I'm available, I'm blowin' up like an inflatable
I'm undebatable, I'm unavoidable, I'm unevadable
I'm on the toilet bowl, I got a trailer full of money and I'm paid in full
I'm not afraid to pull a—

[Outro]
Man, stop
Look what I'm plannin', haha