Ebro - Miłość bez szans

Tekst piosenki:


Refren/pre-refren:
Mała, nie udawaj, że to nie ma szans,
bo, żaden typ nie nawinie Ci tak, jak ja,
nawet, jeżeli to moja wina, ta,
to żaden typ nie nawinie Ci tak, jak ja.

Zwrotka:
Nie bądźmy sentymentalni,
mówiłem na nią TokYo, bo była jak Maserati,
z taką sztuką to można napadać na bank po topach,
tam mieć napad padaki,
dzieci tam, czy inne dylematy,
Ona UEP, a ja raper, weź to nawiń, yo,
Ona UEP a ja raper, weź się, Typie, nie wiń co,
jedyna taka mała, co leżała obok mnie,
i powiedziała, żebym zwolnił, bo wypadnę na pobocze gdzieś,
powiedziałem, że mam czas,
pewnie nawet Varys by powiedział mi, że nie mam jaj,
ale to bajt,
była na tak i byłem pewien, bo,
pisała do mnie, a ja ucieszony tym jak nie wiem,
a potem zmieniła status,
powiedziała, że tak wyszło, i się pluję, nie wiem na chuj,
to nie kalambury, trzeba było nie wysyłać znaków,
Ty pamiętaj, jak polubisz ją, wołaj ratuj.

Refren/pre-refren:
Mała, nie udawaj, że to nie ma szans,
bo, żaden typ nie nawinie Ci tak, jak ja,
nawet, jeżeli to moja wina, ta,
to żaden typ nie nawinie Ci tak, jak ja.

To nie było to, niby wiem dobrze to,
ale jak piszę o tym, to mam w dupie, co byłoby dobre, bo,
żadna nie patrzyła tak, nie śmiała się jak Ona,
nie miałem tu innych marzeń, jak wtuliła się w ramiona,
żadna nie była jak ona, tamta też i tamta też nie,
wtedy we dwoje, dzisiaj sam, Ty sama też,
nie, zapomniałem, że masz boya dawno pewnie,
jak pójdę do przodu, to jebany czas pobiegnie,
kumpela mówiła mi: tylko się nie zmień,
dzisiaj zmieniam dużo, mała, jak zmieniam kolejne,
to niedojrzałe wiem to, bo pytają, co ze mną,
jedno wiem na pewno: nikt nie nawinie jak Ebro,
miękko im robi ten flow, oby ten sztos,
działał na Ciebie też, o, oby też bo,
dalej mam podobne perypetie, co Ty,
i przeżywam je po cichu pod osłoną nocy, dziś.

Refren/pre-refren:
Mała, nie udawaj, że to nie ma szans,
bo, żaden typ nie nawinie Ci tak, jak ja,
nawet, jeżeli to moja wina, ta,
to żaden typ nie nawinie Ci tak, jak ja.