3oda Kru - Z deszczu pod rynne

Tekst piosenki:


Nawet pozornie nie zanosi sie na harmonie
Za to potwornie sie zawodzi jak chodzi o mnie
Gdy szkodzi sie okropnie kochance, matce, siostrze
Co rodzi wojne z przyjacielem, bratem i ojcem
Prawdopodobnie ktoś chce bym stał się pionkiem
Zmarnował szczepionke w nadziei że sie wykończe
A przynajmniej wytrące z równowagi chuj z odwagi
Przy batalii muzłumanin versus rabin
I z deszczu wali pod rynne jak karafka zima
Wśród breszbów zajawka słynna którą sie upłynnia
I przejdź znów do natarcia w rymach bez klina
Gdy jest Twój brat parch ale Ciebie nima
Bezwiednie co będzie bo nie wszędzie sie przekimasz
Choć człowiek przetrzymać może wiele to niedziele
Terminarz powinien przewidywać nom seszele
A ciepie bele jak wele chopcy spraye na panele

Ej no bo np tak zatrzymują mnie z jakąś niewielką ilością ganji
Jestem nie karany jak sie zachować co wtedy mam zrobić ?
Nigdy nie idź na dobrowolne poddanie sie karze to jest raz !
Wszystko musi sie skończyć w sądzie i tam psy i prokuratura
muszą udowodnić Ci Twoją wine to jest podstawa.
Nie godzić sie na dobrowolne poddanie sie karze nigdy

Zdarza sie najlepszym słyszałem że nawet częściej
Przez to różne podejście łatwym celem staje sie
Co sie odwlecze niestety stać sie musi wreszcie
Rzadko myslimy o tym wcześniej - konsekwencje
Znienawidzone kwestie od zawsze przecież tak jest
Nie liczy sie jak długo spadasz tylko jak upadłeś
Na dnie unikaj tych nie spokojnych deszczy
Raczej Cie to nie zabije ale kurewnie zmęczy
Zrenegdowany znów patrzysz po sobie samym
Gdy nadal będziesz w hot water kąpany

Siema chłopaki (siema, siema)
Ja przed chwilą dostałem płyte Grube Jointy
I tam były zamieszczone pestki ja moge mieć przy sobie takie pestki ?
Pestki, nasionka ? No oczywiście że tak !
Dostałeś je dostałeś je razem z płytą więc jest to tak jakby darowizna nie
Czyli wiesz niema tu nielegalnych substancji więc powinieneś je zasiać

Czy to oznacza że niebo płacze kiedy pada deszcz
Że płacze nad losem matek które nie mogą tego znieść
Żaden z nas niema tego gdzieś to budzi taki stres
Mamo to nie Twoja wina że sie nudził jakiś pies
I sie przyczepił a teraz do drzwi puka
A Ty sie boisz że Ci będzie chciał pokazać trupa
A potem będzie szukał w moich rzeczach i grzebał w Twoich rzeczach
To poniżające też sie czułem nie tak
Gdy nie miałem juz nic w kieszeniach i czułem ból istnienia
Funkcjonariusze sprawdzali czy w dupie czegoś nie mam
Tak mam! W dupie wasze głupie prawo
Które karze mnie za wolność wyboru karną sprawą
Te represje nie sprawią że dilerzy znikną ze szkół
To może tylko legalizacja i edukacja wespół
Siedziałem przez pół nocy i cały dzień bez snu
Myślałem tylko jak nie zostawie starym cierń w sercu

Pada na Ciebie deszcz już wiesz bo czujesz to Ty
Chłopaku nie wiesz tylko że krople te to łzy Twych przyjaciół
Którzy chcieli dobrze bo kolo po fachu kochał weed na zabój ale też sypł za chuj
I teraz wydaje Tobie to dziwne uciekasz przed deszczem ale prosto pod rynne
Nie ma czasu na rozkmine więc narzucają wine bęc
Nadepnołeś na mine dla nich jesteś tylko zwykłym skurwysynem
Jak to niema plaży, rumu słońce nie praży tu już
A pośród tłumu szukać rozumu nie warto
Ludzie są istotą upartą nie znajdziesz go nawet jabyś jebnoł przed nimi salto
Znam to bo nieraz ktoś z mych bliskich
Szukał dorodnych jabłek a dostawał ogryzki
I musisz żyć z tym wszystkim ale wiesz że
Nadzieja matką głupich a co 2gi głupi ma szczęście