Boysband One Direction to kolejny przykład na to, że gigantyczne muzyczne show mogą stać się początkiem wielkich karier.
Niall Horan, Liam Payne, Harry Styles, Louis Tomlinson i Zayn Malik zgłosili się do siódmej brytyjskiej edycji programu ‘X Factor’ w roku 2010 bezskutecznie próbując swoich sił jako soliści, jurorzy postanowili jednak dać im szansę na udział w programie tworząc z nich zespół, który trafił pod mentorskie skrzydła najbardziej surowego z jurorów Simona Cowell'a. Ostatecznie młodzieńcy zakończyli swoją przygodę z programem docierając do ścisłego finału, w którym zajęli trzecie miejsce.
Debiutancki singiel One Direction "What Makes You Beautiful" został wydany 11 sierpnia 2011 roku. Singiel zadebiutował na UK Singles Chart jako numer pierwszy 18 września 2011 roku i stał się najszybciej sprzedającym się singlem roku ze sprzedanymi 153 965 kopiami. Ich drugi singiel "Gotta Be You" wyszedł 13 listopada 2011 roku i zajął miejsce trzecie. Debiutancki album "Up All Night" miał premierę 21 listopada. Album ten stał się najszybciej sprzedającym się albumem na UK Albums Chart w 2011 roku.
Druga w karierze płyta One Direction ukazała się w listopadzie 2012 roku. "Take Me Home" - jest efektem współpracy chłopaków z czołówką najlepszych producentów i autorów piosenek na świecie. Przy krążku udzielali się Dr Luke (Katy Perry, Ke$ha, Avril), Shellback (Marron 5) i Toby Gad (Beyonce). To kolejny, naszpikowany hitami album, który długo gościł na listach przebojów pod każdą szerokością i długością geograficzną.
Albumy "Up All Night" oraz "Take Me Home", łącznie na świecie sprzedały się w ponad 30 milionach egzemplarzy. Zespół zdobył liczne nagrody muzyczne, w tym dwie prestiżowe BRIT Award, 3 nagrody MTV EMA, 3 MTV Video Music Awards i 3 Billboard Music Awards. Muzyczny dokument o formacji w weekend otwarcia w USA zarobił 17 milionów dolarów.
Trzeci studyjny album One Direction zatytułowany "Midnight Memories" trafił do sklepów 25 listopada, natomiast jeszcze w poniedziałek, 18 listopada, odnotowano obecność albumu na nielegalnych torrentach. O tym, że płyta "Midnight Memories" trafiła wcześniej do fanów dowiedzieliśmy się z Twittera i Facebooka. Na albumie One Direction znalazło się 14 premierowych kompozycji, w tym singlowe "Best Song Ever" i "Story Of My Life". Do sprzedaży trafiła także rozszerzona wersja płyty z czterema dodatkowymi utworami. W pierwszym tygodniu po premierze krążek rozszedł się w Wielkiej Brytanii nakładzie 237 tysięcy egzemplarzy. Płyta boysbandu oczywiście wylądowała na szczycie zestawienia najpopularniejszych albumów na Wyspach. Na płycie znalazł się wielki przebój One Direction – "Best Song Ever", który otrzymał nagrodę "Przebój lata" podczas gali MTV Video Music Award 2013.
17 listopada 2014 premierę miał czwarty album One Direction zatytułowany "Four". Singlami albumu zostały "Steal My Girl" oraz "Night Changes"
Trasą promującą album była "On The Road Again"
25 marca 2015 r. Zayn Malik oficjalnie opuścił zespół, wcześniej przerywając trasę po Azji i rozpoczynając solową karierę. 31 marca ukazało się demo jego piosenki wraz z Naughty Boy'em "I Won't Mind"
13 listopada 2015 r. miała premierę piąta płyta One Direction zatytułowana "Made In The A.M.". Singlami promującymi płytę były "Drag Me Down" i "Perfect". Użytkownicy takich mediów jak np. Spotify, mogli przedpremierowo usłyszeć piosenkę "Infinity". Wersja "Deluxe" posiada 4 dodatkowe utwory tj. Temporary Fix, Walking In The Wind, Wolves, A.M..
Chłopcy wzięli oficjalną przerwę w grudniu 2016 roku i zaangażowali się w projekty solowe.
Oficjalna strona:
http://www.onedirectionmusic.com/
1. Up All Night (2011)
2. Take Me Home (2012)
3. Midnight Memories (2013)
4. Four (2014)
5. Made In The A.M (2015)
|
Największy serwis z tekstami piosenek w Polsce. Każdy może znaleźć u nas teksty piosenek, teledyski oraz tłumaczenia swoich ulubionych utworów.
Zachęcamy wszystkich użytkowników do dodawania nowych tekstów, tłumaczeń i teledysków!
Komentarze (2892):
Widzę że Beatlesów znasz tak dobrze jak ja kota mojego sąsiada (mój sąsiad nie ma kota). "Największa komercja w historii świata". W sumie to nie wina Lennona i McCartneya, że cokolwiek by nie napisali stawało się hitem (nawet największe "śmieci" oddane artystom pokroju Billy'ego J. Kramera). Sprzedawali się dobrze, to i inni chcieli na nich zarobić. "Ukrywali dzieci i rodziny". Bez przesady. Zrobił to jedynie Lennon na początku kariery zespołu. "Przez krytyków uważany za pierwszy wielki boysband", jak również za jeden z najważniejszych zespołów rockowych w historii. Po prostu pewnego dnia zmęczyli się byciem słodkimi chłopcami z fryzurami mop-top, i bam!, nagrali Revolvera, a potem znowu bam!, i nagrali Sgt. Pepper'a itd. "Bali się utraty fanek" przez fanki przestali koncertować; z resztą, wcale się nie bali - menedżer kazał Lennonowi nic nie mówić o jego żonie w mediach. "95% ich fanek to były kobiety", a pozostałe to zapewne obojniaki ;) w sumie 100% np. posłanek to kobiety. Dobra, do rzeczy. Fakt, większość ich fanów to dziewczyny, ale patrząc na nagrania z ich koncertów widać sporo chłopaków. Żeńska część publiczności była po prostu głośniejsza. "Paul i John często ze sobą spali". Że co? Jedyny podobny incydent to wyjazd Lennona z menedżerem Beatlesów (który był gejem) na wspólne wakacje. Co się tam wydarzyło, obaj panowie zabrali do grobów. "Pop wyparł rock i metal". Nieprawda. Rock nigdy nie został przez nikogo wyparty, i nigdy nie zostanie. Jeśli ktoś uważa, że cała najlepsza muzyka rockowa została nagrana, mówię mu wprost: mylisz się. Jeszcze powstaną piosenki wielkich rockowych zespołów, które za 50 lat będzie się wspominać z nostalgią.
Pokaż powiązany komentarz ↓
Pokaż powiązany komentarz ↓
Pokaż powiązany komentarz ↓
Pokaż powiązany komentarz ↓
Pokaż powiązany komentarz ↓
Pokaż powiązany komentarz ↓
I nadal te same reakcje.
Dopiero niedawno przewartościowałam trochę swoje życie. Jejku, aż mi dziwnie o tym pisać, lekko wiek niedojrzały taki. Zrozumiałam, że nie można hejtować kogoś za spełnianie marzeń (pomijając oczywiście brutalne przypadki, nie wiem, gwałty, morderstwa). I przestałam. Nadal dla beki śpiewałam ich piosenki, nadal ściszałam radio i nadal za nimi nie przepadałam, ale skończyłam z wyzywaniem ich, to do niczego nie prowadziło. Ostatnio mój brat chciał mnie zdenerwować, wszedł do mojego pokoju i puścił jakąś piosenkę. Nie była zła, nawet fajna. Domyśliłam się, że to 1D, ale jakoś było mi to obojętne. I jakoś tak niecały tydzień temu uczyłam się z historii jednoczeście pisząc na fb z koleżanką. Kiedyś była wielką fanką 1D, trochę jej przeszło. Taa, krytykowałam ją jeszcze kilka miesięcy temu. No i nie pamiętam jak to dokładnie było, ale włączyłam 100% One Direction na open.fm. Zaczęłam się z siebie śmiać i w ogóle "co ja robie do cholery", ale na moje nieszczęscie.. a raczej szczęście bardziej, leciała "Night Changes". Nagrałam fragment na mesegenerze i wysłałam innej koleżance. "Nawet fajna" uśmiechnęłam się na jej odpowiedź, dobra, nie ważne. Potem jej napisałam co to za piosenka, odpisała coś w stylu "to teraz powiem, że ich nienawidze. Bo moge", okej, okej. Następnego znowu dnia, w poniedziałek nudziło mi się. Cały czas tylko myślałam o 1D i było mi dość głupio, bo ta piosenka serio mi się spodobała. Pobrałam ją na telefon. Poszłam na spacer słuchając takiej właśnie, kiedyś "kijowej" dla mnie muzyki. Czułam się szczęśliwa, śmiałam się sama z siebie. Spotkałam dwie koleżanki i zaczęłam im to śpiewać, no ale. Cały czas jednak zapewniałam "nie mogę zostać ich fanką", więc włączyłam Nightrain Guns n'Roses. Jeśli ktoś z was dotąd doczytał to pozdrawiam cieplutko..
Nie wiem jak to się stało, ale już w domu włączyłam jeszcze jedną ich piosenkę.
Zamurowało mnie, stałam z otwartą buzią :') i nie wiedziałam co powiedzieć.
Jeśli ktoś jeszcze raz napisze "kolejny, durny popowy zespolik" (nie będę przeklinać, więc nie cytuję dosłownie. Ogólnie chodzi o to, że ich muzyka to dno albo gorzej) to ja w sumie nic nie zrobię, ale piosenka "once in a lifetime".. temu wszystkiemu tak zaprzecza, że ja po prostu tak nie potrafię sobie wybaczyć, że tak ich obrażałam.. Napisałam jeszcze innej dziewczynie "jakby mieli same takie piosenki to zostałabym ich fanką". Trochę kłamałam, wystarczyła jedna.
Tak mi głupio, prawie wszystkim już powiedziałam jak się myliłam, moja mama nawet pytała, czy dobrze się czuję.
Nie wiem czy to co piszę ma dla was jakiś sens, ale naprawdę przepraszam wszystkich Directioner. Nie uważam, że wszystkie ich piosenki są świetne, słucham raczej innej muzyki, ale te trzy ( once in a lifetime, fool's gold i night changes) są dla mnie nawet lepsze niż dobre :). Jest w nich ten "potenszjal", idą w, moim zdaniem, dobrą stronę. Życzę im jak najlepiej. Z moją przyjaciółką (jeszcze inną) przegadałyśmy kilka godzin o moim hejtowaniu ich, z resztą, ona sama najpierw nie wierzyła, że to ich piosenka.
Troszku się rozpisałam, ale jeśli jest jakaś szansa, że mogłabym kogoś do nich przekonać, to było warto. :)