Mam nadzieję że ktoś to zobaczy bo jak można było zapomnieć o 2 minialbumach Nirvany - "Blew" z 1989 i "Hormoaning" z 1992(między Nevermind i Incesticide)
Mam nadzieję że zostanie poprawione

@VioletBabydoll: Niestety sporo osób bierze te listy jako pewnik i w ten sposób kształtują się ich gusta, które w większości przypadków zbyt wyszukane nie są. Jak widać twoi znajomi, to fani muzyki, którzy nie zamykają się na jeden gatunek lub po prostu się znają na temacie. Szanuję.

@Teenageriot: Odniosłam się do mniej niż połowy twojego komentarza, bo z większością się zgadzam.
Nie wiem, jakich ludzi znasz, więc się o nich nie wypowiadam. Ja mam w znajomych wielu fanów rocka, którzy słuchają też art popu, electronici itp. I wcale nie wielbią wymienionych przez ciebie wykonawców (czyli AC/DC itd), a wręcz przeciwnie, więc nasze zdanie najwyraźniej wynika z tego jakich ludzi poznaliśmy. Wypowiedzi ludzi w internecie czytam rzadko, bo zwyczajnie nie mogę znieść ilości hejtów jakie się na niektórych forach znajdują. A wspomniani wcześniej moi znajomi mają ogromną wiedzę na temat wielu gatunków muzycznych, więc znowu: nasze zdanie na temat przeciętnych fanów rocka wynika z tego jakich ludzi poznaliśmy.
PS. Co do wcześniejszego komentarza: wspomniałeś, że dziw cię bierze, że Moore pojawił się na 99 miejscu listy gitarzystów wszech czasów. Nie wiem czy wiesz, ale te listy są tworzone na podstawie popularności muzyka, więc wiadomo o co chodzi.

@VioletBabydoll: Brak jakiekolwiek odniesienia do ponad połowy mojego komentarza i nie zrozumienie go.

Dlatego, że mam wśród idoli rockowych wykonawców czyni ze mnie twoim zdaniem hipokrytę/Przęciętnego fana rocka? XD. Gdybyś uważnie czytała komentarz, to zauważyłabyś, że nie pluję na ten gatunek i jeszcze chwalę kilku ambitnych wykonawców. Sporo fanów rocka(Zarówno, których znam w realu jak i widziałem w sieci)Wynosi na piedestał Guns N' Roses, AC/DC, Nirvanę i inne tego typu nudne twory, a o Piexies, Sonic Youth, czy legendarnym The Stooges bez, którego ponad połowa rockowej sceny bynie istniała już nie wspomną. Także o innych gatunkach muzycznych mało co wiedzą np. Jazzie, czyli jednym z najlepiej rozwiniętych gatunków muzycznych w dziejach, czy wielu podgatunkach popu, jak Dream pop, Chamber pop itp.

@foofek: Muszę cię rozczarować, ale osoba tworząca cover nie ma obowiązku brzmieć dokładnie tak samo jak orginalny wokalista. Tylko Kurt umiał nadać SLTS specyficzny klimat?
Widać,że nie miałaś okazji słuchałać coverów Tori Amos i Patti Smith. W mojej opinii te covery biją na głowę orginał i pokazują, że nie trzeba pokazywać "rockowej duszy" do zrobienia coveru rockowego utworu.



Lord wyła jak piesek?XD Aktualnie jest jedną z najlepszych wokalistek popowych i sprawia, że gatunki takie jak Syntpop, Indietronica czy Art pop są na nowo popularne(Zakładam, że przeciętny fan rocka w życiu o takich gatunkach nie słyszał i uważa pop jedynie za komercję, która produkuje pioseneczki dla nastolatek XD) Wykonanie wyszło jej ok ,lecz grunge to nie jej klimaty,ale na tej samej gali były lepsze występy np. Aneurysm w wykonaniu Kim Gordon(Osobie dzięki, której Nirvana w ogóle zaistniała,gdyż namówiła członków by dołączyli do Geffren records.) i Lithium St. Vincent. Swoją drogą Kurt nie był jakimś przełomowym artystą. Faktem są twoje słowa mówiące o prostocie. Sam się kiedyś przyznał, że nigdy nie uczył się grać solówek, co słychać na koncertach. Riffów też nie pisał szczególnie skomplikowanych. Starał się grać stylem jakim grał Thurston Moore z Sonic Youth(Jak na ironię zespół, który był jedną z największych inspiracji Nirvany i brzmi bardziej grungowo od nich) Aż dziw bierze, że magazyn rolling stone postawił go na 99 miejscu listy najlepszych gitarzystów wszechczasów, a Kurta na 60 którymś, mimo umiejętności Thurstona, który jest jednym z najlepszych technicznie gitarzystów w ogóle. Jeśli chodzi o głos, starał się brzmieć jak Paul Westerberg z The Replacements. Sam Kurt chyba nigdy o tym nie mówił, ale oto dowód: https://www.youtube.com/watch?v=fl9KQ1Mub6Q.



Aczkolwiek szanuję go za teksty, w szczególności In bloom, Sliver, All apollogies, Heart shaped box i School.



To co robili, było muzyką tworzoną przez artystów sceny Noisu (Sonic Youth,Vaselines) i Alternatywnego rocka(Pixies,My Bloody Valentine), których niestety Nirvana wyparła z mainstreamowej sceny.

Ktoś tu znai jakieś ich piosenki poza Lithium albo Teen Spirit, np. Aneurysm, Beeswax? ^^

@Testra: no masz w sumie rację :)

@HankaDickinson: Beyonce nie jest słaba, Beyonce to dno.