ZWS - Bezimienna feat. Monika Kuszyńska

ref.: Bezimienna... Zbyt prawdziwa Twoja twarz, Bezimienna... W pustych sercach budzisz strach... 2x

1. Człowiek bez twarzy... człowiek bez imienia,
Godzina po godzinie jestem coraz bliżej nieba,
Wychodzę zza cienia, Ona łapie mnie za rękę,
Wtula moje ciało w swoją niebieską sukienkę,
Oczy ma tak piękne, choć senne i zmęczone,
Chce oddać mi ich siłę by tchnąć w moje serce płomień,
Zło rzuciło na mnie silniejszy czar niż dobro,
Nadzieja jest ryzykiem które będę musiał podjąć,
Tam gdzie Boga nie ma już...
Miłość jest męką, brak miłości śmiercią,
Miasto bez miłości stoi...
Tam ludzie uciekają od codziennej paranoi,
Tam gdzie Boga nie ma już, miasto bez miłości stoi,
Tam jak z nieba znak, zjawia się niewinna Ona,
Ma nadziei pełen głos, wrażliwości pełne dłonie,
Pragnie tyle dać, w pustych sercach wzniecić płomień...

ref.: Bezimienna... Zbyt prawdziwa Twoja twarz, Bezimienna... W pustych sercach budzisz strach... 2x

2. Chcę iść jej śladem choć wiem że z tym będzie ciężko,
Nie znam jej, ale z nią chcę chodzić każdą ścieżką,
Jej blask... oślepia mnie jak słońce,
Jej słowa... jak ogień gorące,
W głupocie błądzę... idę za Nią odważnie,
Nie wiem gdzie mnie prowadzi, ale teraz to nie ważne,
Wśród ludzi tłumu jest jedyną bezimienną,
Nikt jej nie widzi gdy czuwa wciąż nade mną,
Nie wiem dlaczego ze mną, ale czuję że mam farta,
Pojawiła się gdy stwierdziłem, że życie to nieprawda,
Być z Nią gdy marzenia swe goni,
Do końca dni czuć dotyk jej dłoni...
Tyle wiary ma, a w pustych domach puste twarze,
Życzą bólu jej... pragną widzieć ją gdy płacze,
Oni łez nie znają... dawno zapomnieli o nich,
Tutaj miejsca nie ma już na wrażliwości pełne dłonie...

ref.: Bezimienna... Zbyt prawdziwa Twoja twarz, Bezimienna... W pustych sercach budzisz strach... 4x