Tekst piosenki:
Powoli człapał konik skrajem szosy
Starego Galambosza ciągnąc wóz
Wtem piękne auto, trąbiąc wniebogłosy
Przemknęło obok nich, wzbijając kurz
"Hej, ojcze - krzyknął szofer - widzi mi się
Że piechtą jednak szybciej by się szło!"
A stary mruknął: "Ej, ty tam urwisie
Patrz swego nosa, bo ci utrze kto!"
Wio, koniku, a jak się postarasz
My zdążymy na kolację akurat
Tobie owsa nasypiemy zaraz
A ja z miski smaczną zupę będę jadł
Bo dla nich, choć w godzinę kilometrów robią sto
Ni owsa nie ma, ani zupy - wio, koniku, wio!
Wio, koniku, dla nich zimny garaż
Nam jest lepiej, choć ty stary, a ja dziad
Spotkali znów samochód na zakręcie
Stał w miejscu, wypluwając z rury dym
A ów dowcipny szofer, klnąc zawzięcie
Schylony nad motorem dłubał w nim
Galambosz spojrzał dumnie na nich z kozła
"Hej, chłopcze - krzyknął przez zwiniętą dłoń -
Patrz, żeby ta landara cię dowiozła
Bo zawsze jednak to nie to co koń!"
Wio, koniku, a jak się postarasz
My zdążymy na kolację akurat
Tobie owsa nasypiemy zaraz
A ja z miski smaczną zupę będę jadł
Bo oni na godzinę kilometrów robią sto
Lecz my się za to nie psujemy - wio, koniku, wio!
Wio, koniku, dla nich zimny garaż
Nam jest lepiej, choć ty stary, a ja dziad
Lecz kiedy umęczony drogą konik
Dobijał już do pierwszych wioski chat
Znienacka ryk klaksonu go dogonił
Samochód przemknął obok tak jak wiatr
I nagle tuż przed furką z Galamboszem
Zatrzymał się, jak gdyby w ziemię wrósł
I wysiadł szofer - i dopiero, proszę
Zobaczył stary, kto prowadził wóz
Wio, koniku, blisko już przystanek
Już za chwilę smaczne sianko będziesz jeść
Ten łobuziak to jest wnuk mój Janek
A z nas jutro śmiać się będzie cała wieś
Bo słuchaj, stary, my możemy mówić to czy sio
Lecz motor zawsze nas wyprzedzi - wio, koniku, wio!
Wio, koniku, cieszmy się z przegranej
Pięknie jest, gdy młodość śpiewa nową pieśń
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):