Zbigniew Kurtycz - Wiązanka piosenek lwowskich

— [Tango łyczakowskie]

Na Łyczaków gdy wylizisz, ta joj
Wszędzie słyszysz... ten gwizd
Łyczakowski hymn już muzyczka gra
Śpiwa z nami naszej wiary ćma

Hulaj, bracie, fajno
Gdy harmonia gra
Bierz baby pod pachy
Ta Bóg ci zdrowi da

Wszędzie, bracie, hulaj
Gródek, Kliparów
Po sali katulaj
Ta ni ma, jak nasz Lwów

Szpanuj graby, kryj pazury
Trzymaj fason, stój jak szpic
Zdrowi nasze, ta joj, śpiwaj
Lwów, ta Lwów, ta reszta nic

Kochaj, bracie, fajno
Lwowskich kobiet rój
Lepszych nie ma w świecie
Więc Lwów kochaj swój

Kamień na kamieniu
Na kamieniu kamień
A na tym kamieniu
Jeszcze jeden kamień

Tramwaj za tramwajem
Za tramwajem tramwaj
A za tym tramwajem
Jeszcze jeden tramwaj

Stolik za stolikiem
Za stolikiem stolik
A za tym stolikiem
Siedzi alkoholik

— [Ta co pan buja]

Ta co pan buja, ta ja zy Lwowa
Ta daj pan spokój, ta ja si na tym znam
Na te kawałki ja za morowa
Ja w sprawach serca doświadczeni mam

Ta po co tracić nadaremni słowa
Jak pan mnie kochasz, to wi pan, co pan zrób?
Ta jedź pan ze mną do megu Lwowa
I nim coś bedzi, to weź pan ze mną ślub, taj siup

— [Lwowska polka]

Kto się z naszyj wiary śmieji
Niech go nagła krew zaleji
Oj, ridi ridi, nie rób ćmoj
Ruchaj, ruchaj, ta joj!

A kto z nami trzyma sztamy
Temu klawo jak u mamy
Oj, ridi ridi, nie rób ćmoj
Ruchaj, ruchaj, ta joj!

— [Tam na rogu, na Janowskiej]

Tam na rogu, na Janowskiej
Na ulicy Kliparowskiej
Tam jest szac urządzeni
Elektryczne uświtleni

Tam si bawi panna Mania
I ta szczupła panna Frania
I frajerów cała sić
Tam si bedzi ćmagi pić

Ojra, świat si śmieji
Ojra, krew si leji
Ojra, rypcium-pypcium
A muzyczka gra

Ty, ryzuła, nie rób hecy
Bu pu Jóźka ja pulecy
On ci wygarbuji plecy
Na cu tobi to!

Przyszyd Jóźku, raptus-nerwus
Nawyt ni puwiedział "serwus"
Patrzy si w ryzuły brzuch
Taj cyzoryk puszcza w ruch

Ojra, świat si śmieji
Ojra, krew si leji
Ojra, rypcium-pypcium
A muzyczka gra