Winiar - Zjebane życie

1. Czasem sobie myślę
Dlaczego żyję w tym świecie
Przecież nie mam zielonego pojęcia o Bożym świecie
Ja o tym wiem i wy dobrze o tym wiecie
Że gdyby nie pomoc innych bylibyśmy zwykłe śmiecie
Zastanówmy się nas sobą, nas sowimi czynami
Bo pewnego dnia ktoś nam trzaśnie w końcu drzwiami
Ale ziomek nie pękaj, nie załamuj się
Ja latami walczyłem i nigdy nie poddam się
Każdy o tym wie, żyje na majku jak z giwery
Napierdalam rymy, jak z dobrej M-4
Ja już odnalazłem się, odnalazłem w życiu drogę
Tą drogą jest rap, każdemu równie pomogę
Słuchajcie się głosu serca
Niech serce wami kieruje
Nie słuchajcie się fałszywców, bo to dwulicowe chuje
Każdy niech wybierze dla siebie drogę przeznaczenia
Jak tego nie zrobicie, czeka was droga zatracenia
Potem więzienia, wspomnienia i smutek
I już będzie za późno, by odmówić pokutę, by odmówić pokutę

Ref.: Czasem mam chęć wyjechać gdzieś bardzo daleko
Odpocząć od wszystkiego, położyć się gdzieś nad rzeką
Chciałbym odnaleźć tam siebie i odnaleźć spokój
A ty mnie kurwa nie prowokuj! x2

2. Ten świat jest okrutny, tyle zła na nim jest
Coraz częściej [?]
Chciałbym znowu żeby było tak, jak byłem mały
Zero problemów na głowie
Chwile dobrze mi mijały
Teraz jest już ciężej, ale trzeba jakoś żyć
Biorę długopis w ręce
Zaczynam na kartce szyć
Pisze o tym co mnie wkurwia, irytuje
O problemach w społeczeństwie
Ja to wszystko opisuje
Takie pojebane życie w naszym pojebanym kraju
Dlatego dużo ludzi woli żyć ciągle na haju
Wcale się im nie dziwię, czasem też tak robię
Ale zamiast twardych narkotyków wole konopie
Bo konopia nie szkodzi tak jak inne narkotyki
Ćpunów jest coraz więcej
Zapełnione są odwyki
I jak tu pomagać ludziom, tym co mają problemy?
Ja już sobie pomogłem.
Nigdy nie zejdę ze sceny.

Ref.