Waterparks - We Need To Talk

„Musimy porozmawiać”

Twoja mama mnie lubi, a ona nie lubi nikogo
Twoi głupi, pijani przyjaciele nie przejmują się mną i od zawsze ci o tym mówiłem

Wolałbym, byś nie mówiła mi, że byłem wyjątkowy
Teraz zbyt ciężko to przejrzeć
Ponieważ świecisz jaśniej niż poranek
A przynajmniej tak myślałem

Naprawdę myślałem, że jesteś moją czterolistną koniczyną
Wiem, że jestem samotny, ale nie wpadnę do ciebie
Naprawdę myślałem, że jesteś moją czterolistną koniczyną
Naprawdę myślałem, że miałem szczęście
(Miałem szczęście)
Naprawdę myślałem, że jesteś moją czterolistną koniczynką
Wiem, że jestem samotny, ale nie wpadnę do ciebie
Naprawdę myślałem, że jesteś moją czterolistną koniczynką
Naprawdę myślałem, że miałem szczęście
Pieprzyć mnie

Jestem apatyczny z powodu tego rocznego deficytu
Nie lubisz kłótni, więc dlaczego chcesz być z nią na bieżąco?
Przepraszam, że nie zhakowałem twojego telefonu tak jak on
I kiedy potrzebujesz przestrzeni na zaczerpnięcie oddechu, to ci ją daję
Ale kto potrzebuje przestrzeni z drugiej strony kraju?
Jestem przyzwyczajony do czucia się jak zero
Pieprzyć mnie

Wolałbym, byś nie mówiła mi, że byłem wyjątkowy
Teraz zbyt ciężko to przejrzeć
Ponieważ świecisz jaśniej niż poranek
A przynajmniej tak myślałem

Naprawdę myślałem, że jesteś moją czterolistną koniczyną
Wiem, że jestem samotny, ale nie wpadnę do ciebie
Naprawdę myślałem, że jesteś moją czterolistną koniczyną
Naprawdę myślałem, że miałem szczęście
(Miałem szczęście)
Naprawdę myślałem, że jesteś moją czterolistną koniczyną
Wiem, że jestem samotny, ale nie wpadnę do ciebie
Naprawdę myślałem, że jesteś moją czterolistną koniczyną
Naprawdę myślałem, że miałem szczęście
Pieprzyć mnie

Ten wers jest tu, żeby skłonić cię do myślenia o Burbank
I o tych wszystkich pierwszych razach, które przeżyliśmy w LA
Znosiłem cię ze schodów każdego dnia
Ten wers jest tu, by powiedzieć pieprzyć The 100*
Tabliczki pozastanowe sprawiają, że myślę o czymś
Ten wers jest tu, żeby skłonić cię do myślenia o twoim nosowym tiku
Który od zawsze kochałem, a ty byłaś tak skrępowana
To mnie nawiedza

Twoja mama mnie lubi, a ona nie lubi nikogo
Twoi głupi, pijani przyjaciele nie przejmują się mną i zawsze ci o tym mówiłem

Naprawdę myślałem, że jesteś moją czterolistną koniczyną
Wiem, że jestem samotny, ale nie wpadnę do ciebie
Naprawdę myślałem, że jesteś moją czterolistną koniczyną
Naprawdę myślałem, że miałem szczęście
Naprawdę myślałem, że jesteś moją czterolistną koniczyną
Wiem, że jestem samotny, ale nie wpadnę do ciebie
Naprawdę myślałem, że jesteś moją czterolistną koniczyną
Naprawdę myślałem, że mam szczęście - pieprzyć mnie

Ponieważ świecisz jaśniej niż poranek
A przynajmniej tak myślałem
(Znosiłem cię ze schodów każdego dnia)