V-Unit - Koniec Świata ft.Doniu

Imprezujmy tak, jakby miał się skończyć świat!
Nie liczymy strat, o tym marzymy od lat!
Jutro nie będzie niczego, bawmy się do upadłego!
Zatrzymajmy czas, niech zapamiętają nas, bam!
x2

Jutro świat się skończy , więc pójdę do fryzjera
odbiję bilet w nocnym i zgolę nogi do zera (aua!),
przeczytam telegazetę i strzelę sobie focha,
wypiję kawę z teściową i powiem że ją kocham (u?!).

Jeśli jutro będzie futro, to oddam swoją kurtkę,
zerwę z nią pojutrze, zatrzasnę przed nią furtkę,
oświadczę się mężczyźnie i spie*dolę z wesela ,
kupię bilety do Lichenia, ucałuję przyjaciela!


Jeśli jutro ma mnie nie być, to zagłosuję na PiS
wezmę viagrę, umyję okna i nagram autodiss,
kupię sieciówkę na rok i stworzę 3 rebusy,
przekopię ogródek i obejrzę Chińskie newsy.

Kupie coś drożej (je!), potem sprzedam taniej,
porąbię drewno i wysuszę swoje pranie!
Zostanę dłużej w pracy i wybuduję arkę!
Wejdę do wanny i włączę tam suszarkę!

Zapuszczę brodę i wstrzyknę botox w łydki.
Zatrzasnę się w solarium, więc nie umrę brzydki!
Zmienię płeć i spotkam ciężarną dziewicę,
napiję się wódki i utopie pod prysznicem.

Kupię wiatrówkę i postrzelam w lodówkę!
Utnę sobie jaja i zagram w Cymbergaja.
Pójdę do X-Factor i zaśpiewam jak kastraci,
zginę skacząc na bandżi na gumie od gaci.

Ref:
Imprezujmy tak, jakby miał się skończyć świat!
Nie liczymy strat, o tym marzymy od lat!
Jutro nie będzie niczego, bawmy się do upadłego!
Zatrzymajmy czas, niech zapamiętają nas, bam!
x2


Myślał indyk o niedzieli. a w sobotę - nie ma świata!
Zjadę nago po poręczy i nakręci to - twój tata!
Zamknę się w łazience, zwiąże ręce, zjem kluczyki,
oddam spermę do lombardu i nie pogadam z nikim.

Co mam zrobić jutro zrobię to pojutrze, bo jutra nie ma!
Dam się złapać na 48 i w celi spłodzę syna!
Skoszę trawę i obejrzę Grycanki w Playboyu!
Zmienię płeć, zajdę w ciąże i wstąpię do zakonu!

Obejrzę wszystkie sezony ,,Mody na sukces''!
Pobiję się sam i pójdę na obdukcję!
Kupie wakacje First Minute, no bo wyjdzie taniej!
Znajdę Mikołaja, no i rzucę się pod sanie!

Przymierzę stanik, w końcu kupię pager!
Zapytam o przyszłość - wróżbity Macieja!
Ogolę pachy i wymienię się z kumplem kobietami.
Rozwali mi łeb, bo pomylę peta z petardami (ej!)!

Jeśli jutro ma być koniec, jadę do RMF i rasowe disco polo nam zagrają, fajka - wdech i wypuszczam THC, dupą na zmianę z pawiem, po wychlaniu ciepłej wódki, z Tuskiem, na wiejskiej zabawie.Wydepiluję nos, łatwiej będzie ciągnąć koks! Na tajski boks, się umówię z Khalidovem, ale przed tym kupie trotyl i polecę pod sejm z okrzykiem
okrzykiem": BLAME BLAME - Money and a fame".

Imprezujmy tak (imprezujmy tak!)
Nie liczymy strat (nie liczymy strat!)
Jutro nie będzie niczego (nie będzie niczego!)
Bawmy się do upadłego (bawmy się do upadłego!)

Imprezujmy tak, jakby miał się skończyć świat!
Nie liczymy strat, o tym marzymy od lat!
Jutro nie będzie niczego, bawmy się do upadłego!
Zatrzymajmy czas, niech zapamiętają nas, bam!