Tekst piosenki:
Jeszcze jedna cicha łezka
Tam pod oknem łóżko me
Jeszcze raz napiszę palcem
Na tej ścianie imię swe
Przewertuję księgę gości
Wezmę w dłonie stary sztych
Jeszcze raz za karę stanę
W tamtym kącie obok płyt
Jeszcze raz zadzwonię dzwonkiem
Tak w wigilię miało być
W powieść ze szczęśliwym końcem
Już się nie chce wierzyć mi
Motyl frunął, a ja nic
Mogę zostać, mogę iść
Potem wraca cała krzywda
Co mnie zmusza uciec stąd
Nie zapomnę o tym wszystkim
Co zabiera mnie z tych stron
Kto to miejsce zmienił w piekło
Zabrał mój rodzinny dom?
Kto mnie nazwał lekką panną
Kto mą miłość nazwał złą?
Tyle przekleństw, tyle gróźb
Ani jedno z ciepłych słów
Więc to nie mógł być mój ojciec
To w ogóle nie był on
Jak wytrzymać taką mękę
Jak zagoić ranę swą?
Mam dwie drogi - tylko dokąd?
Mogę zostać, mogę iść
Jest już późno, on zapomni
Nie targuję się - bo z kim?
Ani "przebacz", ani "daruj"
Bez tych słów też można iść
Bo ja także pragnę żyć
Hej, hej, leć, motylu, leć
Nie zostawaj, musisz iść!
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):