Tia Maria - Paryż

Paryż, ech Paryż, Paryż, ech Paryż
Szampanem uderza do głów
Paryż, ech Paryż, Paryż, ech Paryż
Urzekł mnie dziś znów

Miasto woła mnie
Dzień zrzuca z powiek sen
Grajek na ulicy mówi mi: Bonjour
Ktoś inny pyta: to Montalembert?
Wciąż Sekwana szemrze: witaj znów
Dziś całe miasto u Twoich stóp
Róże od kwiaciarki, dotyk Twoich rąk
Uśmiech Mona Lisy kusi swoją grą
Tłumy na bulwarze, Moulin Rouge, plac Montmartre
Cały Paryż lekko dla zakochanych par

Paryż, ech Paryż, Paryż, ech Paryż
Szampanem uderza do głów
Paryż, ech Paryż, Paryż, ech Paryż
Urzekł mnie dziś znów

Żyję jak we śnie, spokój Champs Elysees
Czar kafejek, ławka w parku, kuszą mnie
Że aż się prosi o ciche tete-a-tete
Wciąż Sekwana szemrze: witaj znów
Dziś całe miasto u Twoich stóp
Róże od kwiaciarki, dotyk Twoich rąk
Uśmiech Mona Lisy kusi swoją grą
Tłumy na bulwarze, Moulin Rouge, plac Montmartre
Cały Paryż lekko dla zakochanych par

Paryż, ech Paryż, Paryż, ech Paryż
Szampanem uderza do głów
Paryż, ech Paryż, Paryż, ech Paryż
Urzekł mnie dziś znów

Miasto żegna Cię
Na jak długo, nie wiem, nie
Wrócę tu, by znów odwiedzić plac Pigalle
W Lasku Bulońskim zapomnę, co to żal
Wciąż Sekwana szemrze: wróć tu znów
Miasto znów będzie u Twoich stóp
Róże od kwiaciarki, dotyk Twoich rąk
Uśmiech Mona Lisy kusi swoją grą
Tłumy na bulwarze, Moulin Rouge, plac Montmartre
Cały Paryż lekko dla zakochanych par
Róże od kwiaciarki, dotyk Twoich rąk
Uśmiech Mona Lisy kusi swoją grą
Tłumy na bulwarze, Moulin Rouge, plac Montmartre
Cały Paryż lekko dla zakochanych par