Thousand Foot Krutch - Favorite Disease

*Potrzebuję kogoś, by mi pokazał
Nie jestem czasem pewny
Oddając wszystko, to tylko bierze*

Niepełny, obserwując, rozważając, którą drogą biec, znękany, głosy, pragnienie, ktoś do kogo można uciec, nie zatraciłem siebie na długi czas, nigdy nie próbowałem interesować się kiedy chciałem, po prostu chciałem być częścią czegoś, po prostu chciałem być realny ja ty.

Czasem, czuję się jak potwór, i czasem, czuję się jak święty, jestem na kolanach, jesteś mą ulubioną chorobą.

*Potrzebuję, by wrócić
Wrócić skąd przybyłem
To nie może być daleko*

Cisza, ostrzeżenia, mówią mi, że pozwoliłem rzeczom nadejść, niewykonane, pokaż mi, naucz mnie, drogi do nieba, bo żadna inna droga nie może, nie zatraciłem siebie na długi czas, nigdy nie próbowałem interesować się kiedy chciałem, po prostu chciałem być częścią czegoś, po prostu chciałem być realny ja ty.

Czasem, czuję się jak potwór, i czasem, czuję się jak święty, jestem na kolanach, jesteś mą ulubioną chorobą.

Bliżej, bliżej, bliżej do ciebie, muszę być bliżej, jestem zamknięty i zbliżam się do Ciebie z każdym krokiem, który robię.

Czasem, czuję się jak potwór, i czasem, czuję się jak święty, jestem na kolanach, jesteś mą ulubioną chorobą.

I kocham sposób w jaki mnie zabijasz, kocham sposób w jaki mnie leczysz, kocham sposób w jaki mnie zabijasz, kocham sposób w jaki mnie leczysz, kocham sposób w jaki mnie zabijasz, kocham sposób w jaki mnie leczysz....

*szept