Teksty piosenek > T > Taco Hemingway > Żyrandol
2 426 475 tekstów, 31 337 poszukiwanych i 812 oczekujących

Taco Hemingway - Żyrandol

Żyrandol

Żyrandol

Tekst dodał(a): VerteN Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): twojababcia007 Edytuj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): blackx Edytuj teledysk

Tekst piosenki:

Światło księżyca policzkuje żyrandol
Wtedy słyszę czyjś śpiew: ”Witaj w hotelu ‘Marmur’”
Wtedy słyszę ryk drzew: ”Witaj w hotelu ‘Marmur’”
Nagle słyszę krzyk mew: ”Witaj w hotelu ‘Marmur’”
Światło księżyca wbija sztylet w żyrandol
Wtedy słyszę czyjś śpiew: ”Witaj w hotelu ‘Marmur’”
Ryk drzew: ”Witaj w hotelu ‘Marmur’”
Znowu słyszę krzyk mew

Architektura archaiczna, nie chce wracać już na dwór
Gdzie na każdym rogu Telepizza, Żabka lub Carrefour
Moje oczy i ten miszmasz są jak Pawlak i Kargul
Znasz mnie chyba, chcę spokoju, dzisiaj żadnych awantur
Barman tu gada bzdury, lecz nalał mi Lagavulin
Niewiasta w tej białej sukni, postawna jak Aga Szulim
Znów flakon w swej palca tuli, mąż za to ma napad furii
Rachunek na barze wzrasta, nieważne że tata buli, o!
Miesiąc miodowy, wokół wszędzie dźwięczą rozmowy
Młodziutkie panny się wpychają złym mężom do głowy
Już jedenasta, panowie są w delegacjach,
Na zdrowo rżnięta jest ćwiartka, cieszy brak wiadomości od żony
Gamonie grają w karty tu,
Orkiestra dokonuje już wyboru partytur,
Coś do tańczenia nagle warczy knur,
Dyrygentowi brew się marszczy znów, krzyczy: ”Wystarczy bzdur!”
Gdy ręka chama chce go łapać za gardło

Wtedy słyszę czyjś śpiew: ”Witaj w hotelu ‘Marmur’”
Wtedy słyszę ryk drzew: ”Witaj w hotelu ‘Marmur’”
Nagle słyszę krzyk mew: ”Witaj w hotelu ‘Marmur’”
Światło księżyca wbija sztylet w żyrandol
Wtedy słyszę czyjś śpiew: ”Witaj w hotelu ‘Marmur’”
Ryk drzew: ”Witaj w hotelu ‘Marmur”
Znowu słyszę krzyk mew

Panowie jedzą befsztyki, z których krew kipi,
Na obrusie leżą pliki, dama krzyczy leć w piki,
Jeden stracił swój majątek, kolor, portfel - jest nikim
Łysy wygrał parą piątek, zastosował blef dziki
Chciałbym się wyciszyć, na to widok jest nikły
"Brać złodzieja, brać złodzieja" - ten nasz łysy lew krzyczy
Drugi pokerzysta dzida, jakby szybki bieg ćwiczył
Ja spoglądam, wielkie okna, tak jak inni chcę ciszy, chcę tylko ciszy
Chmury płaczą jak nastolatki na Titanicu,
Panowie patrzą jakby każdy mógł zabić dla kwitu,
Dyrygent łzawy, bo te chamy nie dają napiwków, a panny staników
Ale mimo to gra tu dla VIP-ów
Znany piosenkarz wymachuje swym szmalem z ZAiKS-ów
Ja zdaje sobie sprawę, widzę tu masę artystów
Tańczą jak chochoł, łycha chochlą beż żadnych namysłów
Emocje gołe, wchodzą boso na plażę nudystów
I moknąc sobie trunki chlali do dna
Wyjąć komórkę na tej sali – zbrodnia!
Z czary ognia słuchać tumult - sprawa kary-godna
Dla pana Szcześniaka utwór ”Hotel California”
Kto tutaj zna mnie, trzymam fason, bo tak duma każe
Macha kieliszkiem ktoś z oddali, ja mam nóż na gardle
Pytam barmanów, lecz go nie zna żaden druh na barze
Głęboko w oczy patrzy pociągowy współpasażer

(Witaj, witaj, witaj w hotelu ”Marmur”)
Witaj w hotelu ”Marmur” /6x

-Panie Pieszyński, pozwoli Pan na sekundkę
-Kto tu wpuścił tego typa z brodą? Mam wrażenie, że mnie śledzi.
-To jeden z naszych gości, mówił, że się znacie
-Co?
-Zapisał Was nawet na wspólne zajęcia
-Jakie zajęcia? Wie Pan co - nieważne, idę się przejść
- Panie Szcześniak w taką pogodę? Przecież leje.

 

Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu

Tłumaczenie :

Pokaż tłumaczenie
The moonlight slaps against the chandelier
Then I hear someone sing: "Welcome to the hotel "Marble""
Then I hear the trees roar: "Welcome to the hotel "Marble""
Then I hear the gulls' cries: "Welcome to the hotel "Marble""
The moonlight drives a dagger through the chandelier
Then I hear someone sing: "Welcome to the hotel "Marble""
The trees roar: "Welcome to the hotel "Marble""
I hear the gulls' cries again

Archaic architecture, i don't wanna go back outside
Where behind every corner is a Telepizza, Żabka or Carrefour
My eyes and this mish-mash are like Pawlak and Kargul
You seem to know me, I want peace, no fights today
The bartender's talking nonsense, though he poured me a Lagavulin
That woman in a white dress, as portly as Aga Szulim
Is cradling a bottle between her fingers again, her husband's having conniptions
The bar tab keeps getting bigger, no matter that her father's paying, huh!
A honeymoon, the conversations' constant buzz resonates
Young ladies are inviting themselves into bad husbands' heads
It's 11 already, gentlemen are on delegations
Drinking quarters of vodka for good health, elated by the lack of news from their wives
Dimwits are playing cards, the orchestra is choosing the score to play
A lout suddenly barks: something you can dance to
With his brow furrowed, the conductor yells: that's enough nonsense!
When the boor's hand wants to grab his neck

I hear someone sing: "Welcome to the hotel "Marble""
Then I hear the trees roar: "Welcome to the hotel "Marble""
Then I hear the gulls' cries: "Welcome to the hotel "Marble""
The moonlight drives a dagger through the chandelier
Then I hear someone sing: "Welcome to the hotel "Marble""
The trees roar: "Welcome to the hotel "Marble""
I hear the gulls' cries again

Gentlemen are eating steaks dripping with blood
On the tablecloth lies cash, the lady shouts to go with the spades
One's lost his whole wealth, color, wallet - he's a nobody
A bald man won with a pair of fives, he made a wild bluff
I'd like to clear my head, but that's not looking likely
"Get the thief, get the thief!" that bald beast screams
The other player flees as if he's practiced sprinting
I gaze out, large windows, like the others, I want quiet, I only want quiet
The clouds are weeping like teenage girls watching the Titanic
The gentlemen look like they'd kill for a receipt
The conductor's in tears, because those boors don't give tips
Nor do the ladies throw bras, but alas, he plays here for the VIPs
A famous singer is showing off his cash from ZAiKS
I realise that I see plenty of artists in here
The dance like the chochoł*, whisky poured in ladles right off the bat
Bare emotions step barefoot into a nudists beach
They soaked up the liquor, bottoms up
Taking out your phone in this room - a crime
An uproar from the goblet of fire - a reprehensible thing
For Mr. Szcześniak, the song "Hotel California"
Whoever knows me here, I keep up appearances out of pride
Someone in the distance is waving a glass, I have a knife to my throat
Asking the bartenders, but none of them seem to know him
Deep into my eyes stares the passenger from the train

(Welcome, welcome, welcome to hotel "Marble")
Welcome to hotel "Marble" /6x

"Mr. Cieszyński, could you come here for a second?"
"Yeah?"
"Who let in this dude with a beard? I have a feeling he's stalking me."
"That's one of our fellow guests, he said you two know each other."
"What?"
"He even signed you up for the same classes."
"What classes? Sir, you know what - nevermind, I'm gonna go for a walk."
"Mr. Szcześniak, in this weather? It's pouring."

_________
*dance like the chochoł - from Stanisław Wyspiański's "The Wedding"; dance the way it's played for them, like puppets

Historia edycji tłumaczenia

Autor tekstu:

Taco Hemingway

Edytuj metrykę
Kompozytor:

Rumak

Rok wydania:

2016

Wykonanie oryginalne:

Taco Hemingway

Płyty:

Marmur

Komentarze (0):

tekstowo.pl
2 426 475 tekstów, 31 337 poszukiwanych i 812 oczekujących

Największy serwis z tekstami piosenek w Polsce. Każdy może znaleźć u nas teksty piosenek, teledyski oraz tłumaczenia swoich ulubionych utworów.
Zachęcamy wszystkich użytkowników do dodawania nowych tekstów, tłumaczeń i teledysków!


Reklama | Kontakt | FAQ Polityka prywatności