Szad Akrobata - Człowiek Duch

1.

Nie widzi mnie już nikt, wybrałem postać wielu żyć,
nie moje małpy, nie mój cyrk ... nie ma mnie w żadnym z rzędu szyb,
co usłyszę, czego sie dowiem, znów mi odpowie - kim jest człowiek,
przy rozmowie, zasłon powiew, no więc mogę gdzieś tu iść,
zbyt wielu z nich fafarafa, zbyt wiele z nich płaska blacha,
boli mnie jak martwa rafa, ta postawa, maluje się na parafiach,
panorama jak Kossaka, Akrobata zarobacha, na co lacha, na to lacha ja to zjawa,
porzućcie swe egzorcyzmy, ostatni ksiądz ledwo wystygł,
spójrzcie na to klecho* - pstryk, pstryk - jestem ale przezroczysty,
matka szyba, ojciec szklarz, świece jak słońce w twarz,
mówili masz procent szans, dzisiaj mówią 'Ojcze Nasz',
czują obecność, tą samą, którą czułem jako dziecko,
mogą szukać ze świeczką, całą wieczność,
by znaleźć to przed czym tu ratowali się ucieczką,
przejdź obok tego, albo wejdź w to, Twoja rzecz bo ...

Ref:

Coraz mniej mnie tu, w tym towarzystwie rzeczy martwych,
zbyt wiele dróg, pragnę być niewidzialny,
jeden punkt... na tęczówkach źrenic slajdy,
zmienić barwy, zmienić kształty ...

2.

Łapię za pióro, jak śmierć za kosę, po komnatach się panoszę,
możesz kojarzyć ze zdjęć, że tak powiem nie najgorzej,
jeśli jesteś tu kustoszem, zadbam byś do nieba poszedł,
zapraszam na pokaz ognia w roli głównej z Hefajstosem,
na zaparowanym lustrze piszę Ci środkowym palcem, że
będę odtąd bywalcem, w Twojej bajce,
czujesz mit na żywej tkance, wiesz że już nadchodzę,
zanim ujrzysz winowajcę, może skul się na podłodze,
mamy północ zero osiem - dziś demony nie są w sosie,
nie idź, północ zero siedem - niczego nie bądź pewien,
ślady na zmytej podłodze, zmytej kurwa na sto procent,
kończą się przy ścianie w kącie, ten kwiat na komodzie,
w związku z czym tu drogi panie Constntine,
może się zapoznaj z tym - o to morda skill,
bierz swój AllStarTeam, kończysz na Powązkach z nim,
i to cząstka szlif, czyści dziąsła mi ...

Ref:

Coraz mniej mnie tu, w tym towarzystwie rzeczy martwych,
zbyt wiele dróg, pragnę być niewidzialny,
jeden punkt... na tęczówkach źrenic slajdy,
zmienić barwy, zmienić kształty ...

3.

Próbuję zebrać moje wszystkie myśli w całość dziś,
wyrwij ciało mi, później duszę ściśnij ścianą mi,
ograniczają mi widzialność, dymi chaos bym ogarnął
jakoś przystrzygł zarost, gdy mi mało znów głów
kolekcjoner dziś nie kolekcjoner dóbr, Tobie druh,
mów o mnie Człowiek Duch i powiedz to bez słów - stoję tu!,
podobno nie zamknąłem kilku spraw,
próbując dotknąć stołu, czuję w przełyku szkła,
pękła żarówka chowając ich myśli w półmrok,
przerwała słów parę (?), bywa tak gdy bliźni umrą,
jedna wskazówka z drugą stoją jakby były - trumną,
srebrna stalówka w tuszu z kartką tańczy zimny moon-walk,
gra przy tym boombox, bez prądu w kółko,
sekunda za sekundą, stoją smutne nad martwą kukułką,
niebawem się oswoją z tą gorzką pigułką,
ten rok - to mój rok, nie wymarzą gumką ...

Ref:

Coraz mniej mnie tu, w tym towarzystwie rzeczy martwych,
zbyt wiele dróg, pragnę być niewidzialny,
jeden punkt... na tęczówkach źrenic slajdy,
zmienić barwy, zmienić kształty ...

*Klecha – pogardliwe określenie duchownego