Stoku (PMD) - Wyjazd

Z lewej kamera, z prawej kamera
Znów kurwy bawią się w Big Brothera
Z radiolki, z chodnika, z helikoptera
Dziś gramy mecz, myślą będzie afera
Tak się zaczyna dziennikarska kariera
Małolat przez hieny ma nasrane w papierach
Kochamy swój klub, to do was nie dociera
Jeździmy za nim wszędzie, nie patrząc do portfela (x2)

3 razy pokazałem dziś dowód osobisty
Brudne pizdy wkurwione, bo autokar czysty
Umiesz kręcić kamerą? jesteś zajebisty
Tylko zanim coś powiesz, idź lepiej do dentysty
Potem długa przepyrka, sprawdzanie listy
Się dziwią debile, że bluzgi, ze gwizdy
Już długa połowa, kolejka się wlecze
Choć przyjechaliśmy godzinę przed meczem
Stojąc w upale, kto jest na przypale?
Ty w kasku się spocisz, a ja się opale
Może mi powiesz kto Cię spłodził pedale?
Choć tego nie wiedzą najstarsi górale
Ktoś nie wytrzymał, napierdala w bramę
Dla dziennikarza jest najgorszym wandalem
Ochrona gazuje, obsrańce jebane
Kasjerki się duszą zagazowane.

Z lewej kamera, z prawej kamera
Znów kurwy bawią się w Big Brothera
Z radiolki, z chodnika, z helikoptera
Dziś gramy mecz, myślą będzie afera
Tak się zaczyna dziennikarska kariera
Małolat przez hieny ma nasrane w papierach
Kochamy swój klub, to do was nie dociera
Jeździmy za nim wszędzie, nie patrząc do portfela (x2)

Nagle wchodzimy, odpalamy race
Na odgłos petardy, ochrona skacze
My się śmiejemy, a spiker płacze
Masz paranoje? odstaw dopalacze
Każdy drze ryja i czego chcieć więcej?
Pismak z laptopem zaciera ręce
Już widzę te telewizyjne zajawki
Najpierw pokażą fragment z ustawki
Potem wypowiedzi komendanta - palanta
Dwóch społeczniaków i siatkówki amanta
TVN ostrzega, że na meczach bluzganie
Durczok baranie - pora na sprzątanie
Zamiast szukać dziury w całym
Wciskać ludziom bzdury, wały
Raz na trzeźwo spójrz na świat
nie jest on prosty jak ujebany blat

Z lewej kamera, z prawej kamera
Znów kurwy bawią się w Big Brothera
Z radiolki, z chodnika, z helikoptera
Dziś gramy mecz, myślą będzie afera
Tak się zaczyna dziennikarska kariera
Małolat przez hieny ma nasrane w papierach
Kochamy swój klub, to do was nie dociera
Jeździmy za nim wszędzie, nie patrząc do portfela (x2)

Pytasz po co jeździmy? To proste - dla sportu
A pociąg? ulubiony środek transportu
Milicja już przygotowana w kordonie
Myślą jak tu zmieścić dwustu chłopa w wagonie
W odpowiedzi na gaz użyta gaśnica
Jakiś dziadek się pyta co to za klub kibica
Ktoś zajmuje przedział, gdzie siedzi zakonnica
Kulturalnie się pyta czy wolna frytkownica
Każdy ściśnięty, lecz uśmiechnięty
Kanar przejęty, tak został przeklęty
Aż poszło mu w pięty, teraz stoi spięty
Od dziś chce żyć z renty, będzie spokój święty
Choć wszyscy nie weszli, już każą wysiadać
Pies w kominiarce pałą okłada
My i tak swoje robimy i nie przestaniemy
Jeździliśmy, jeździmy i jeździć będziemy!