Stoku (PMD) - Był będzie jest

Co jest dla nas cenniejsze niż złoto?
Odpowiedź prosta - RKS MOTOR!
Co lubimy krzyczeć z największą ochotą?
RKS MOTOR, RKS MOTOR!

Kozi gród, kozi gród, tu wybacza tylko Bóg
Niejeden wróg już dostał tu w dziób
Tu mieści się klub, gdzie wiatr wschodni wieje
Spróbuj przekroczyć próg - Zygmuntowskie Aleje
Od stóp do głów, przez ochronę przepyrany
Ktoś tam najebany nie zostaje wpuszczany
Nieważne, czy gramy w górach, czy nad Bałtykiem
To zawsze będziemy dwunastym zawodnikiem
To jest robotniczy klub, tylko zarząd nic nie robi
Umieli zmienić skrót, reszta sama się nie zrobi
Na fotelach się bujają, obiecują, w chuja walą
Drogie trunki piją, szybko tyją a nas w dupie mają
W głowie hajs i kariera, w nas nie znajdziesz frajera
Wizytówką ma być Motor, nie budka suflera
Rysiek Kuźma, drużyna i kibice w pierwszej lidze,
A nie trzy stare pokemony, za które się wstydzę

(Ref. x2)
RKS, RKS, Robotniczy klub sportowy!
Motor z Lublina, trójkolorowy !
Owinięte szalem głowy, słychać w całym mieście
Ręce w górę wznieście, czas wyjść na powierzchnie!

Dziś ten dzień, budzik dzwoni, z rana spóźnić się nie mogę
Wzięta sara, szalik, wlepki, szama i ruszamy w drogę
Kiedy sączysz piwo w barze, ja się bawię w autokarze
Będzie spokój, czy zadyma, to dopiero się okaże
Ciągle głodni wrażeń, między sezonami
ŚLĄSK WROCŁAW, RKS CHEŁMIANKA razem z nami
Każdy zwarty i gotowy, oczy dookoła głowy
Jedna chwila nieuwagi, może być już w pierdol zdrowy
Siniak się zagoi, ale wiara nie przeminie
Tak jak nikt nie zmieni tego, że urodziliśmy się w Lublinie
Nie zmienisz też na stacji policyjnej prowokacji
Pałą, gazem, czy shotgunem nie zniszczycie naszej racji
Z ekipą zbuntowaną szukać wrażeń włażę z bramą
Ochroniarze wcześniej z mordą cwaną, teraz oklepaną
Słychać gwizd, opon pisk, a tu policyjny pysk, krzywy zgryz
w oczach błysk, nagle kuli świst, niezły schiz
Psy nie dały rady, z taką bandą jest nam prościej
Motor Lublin to my, czyli nieproszeni goście!

(Ref.)
RKS, RKS, Robotniczy klub sportowy!
Motor z Lublina, trójkolorowy !
Owinięte szalem głowy, słychać w całym mieście
Ręce w górę wznieście, czas wyjść na powierzchnie!