Snoop Dogg - Ups and Downs

Każdy pies ma swój dzień
Kolejny gruby 39" klasyk (tak, tak, tak, tak)
Dziewczyno, siedzę tu i myślę sobie
Nie ma dla Ciebie nikogo poza mną, i o to mi chodzi
I myślę o tym wszystkim przez co przeszliśmy
Jak na przykład kłótnie i walki
Znasz miłość która jest między nami
Wydaje się przewyższać tę do innych
No wiesz mój dziadek zawsze mówił
Wiesz mówił to tak


Będzie z górki i pod górkę, uśmiechy i marszczenie brwi
Podziel się ze mną, bajkami albo udawaj
Będzie z górki i pod górkę, uśmiechy i marszczenie brwi
Podziel się ze mną, bajkami albo udawaj
Będzie z górki i pod górkę, uśmiechy i marszczenie brwi
Podziel się ze mną, bajkami albo udawaj


Co tam skurwysyny? Oto Snoop Dogg
Próbuję pojąć, jak ja kurwa was wszystkich przelecę
Spędzam czas z moim ziomkiem z okolicy, to młody łysol
Dając mi słowo z ulicy, oto najświeższe wiadomości dla was
Czarnuchy ze wschodniej strony się podzielili
A jeden z nich spróbował wam dokopać (co?)
Nie ziom, nie wierz w to, to mój ziomek do końca życia
Skończyłem z gównem, jestem z wami najlepszymi
Jestem w burdelu/kościele robię robotę, przemawiam z ambony/bajeruję laski*
Teraz to jest biznes, a Bóg mi świadkiem
L-B-C-2-1-3 o tak, jesteśmy w tym
To takie bezwzględne, a wszyscy moi kuple przeciwko dożywociu
Kocham was wszystkich, jak żadną sukę, i to jest najlepsze
albo coś szalonego, ziom ogarnij to

Będzie z górki i pod górkę, uśmiechy i marszczenie brwi
Podziel się ze mną, bajkami albo udawaj
Będzie z górki i pod górkę, uśmiechy i marszczenie brwi
Podziel się ze mną, bajkami albo udawaj
Będzie z górki i pod górkę, uśmiechy i marszczenie brwi
Podziel się ze mną, bajkami albo udawaj

Kiedyś miałem dużo lasek z którymi się nie wygłupiałem
Miałem dużo kumpli z którymi nie było mi fajnie
Dużo ludzi z którymi zwykle chodziłem do szkoły
Szczęśliwy jak cholera widząc jak robi to mistrz
Ale w co nie uwierzyłby przecież nikt z nich (co?)
Że byłbym lepszy niż Kurtis Blow
Myślę, że miał rację, to jest The Breaks**
Pomimo moich błędów i bóli, dostaję hajs/laski
Aby realizować swój los przez wiarę (przez wiarę)
Bo każdy z nas będzie miał ten dzień (za co)
By sprawdzić czy nasze życie było proste
I sprawdzić, czy przejdziemy przez te bramy nieba***(tak?)
Żeby zobaczyć człowieka na górze, na prawdziwej rozmowie ziom
Jestem zmęczony tkwieniem tutaj
Gdybym mógł poleciałbym na księżyc (zoom****)
Wy wszyscy pewnie myślicie, że jestem po grzybkach (wiem)

Będzie z górki i pod górkę, uśmiechy i marszczenie brwi
Podziel się ze mną, bajkami albo udawaj
Będzie z górki i pod górkę, uśmiechy i marszczenie brwi
Podziel się ze mną, bajkami albo udawaj
Będzie z górki i pod górkę, uśmiechy i marszczenie brwi
Podziel się ze mną, bajkami albo udawaj

Teraz jak wracam do słów które mawiał mój dziadek
Nigdy nie widziałem go w kościele, ale on zawsze mówiłby mi to zdanie, czasem musisz wziąć dobre i złe
Musisz robić źle żeby robić dobrze

*gra słowna:
"church" to "kościół" ale w slangu znaczy również "burdel"
Dalej chodzi o przemawianie z ambony albo w drugim znaczeniu o bajerowanie lasek

**utwór Kurtisa Blowa

***znowu gra słowna:
pearly gates może oznaczać bramy nieba ale zarówno cipkę

**** zoom w znaczeniu "szybko wznieść się pionowo do góry"