Sława Przybylska - Siedem rumb

Siedem rumb się spotkało w ogrodzie
Każda rumba warzona na miodzie
Każda siarką nabita
Każda nieprzyzwoita
Siedem rumb się spotkało o chłodzie

Jedna rumba kochanków stu miała
Druga rumba z niej tylko się śmiała
Trzecia też dobre licho
Czwarta milczy i wzdycha
Piąta krnąbrna i trudna
Szósta - szatan, a siódma...

Siódma rumba, siódma rumba starej daty
Zakochała się przed laty
W czasach Kolumba
Rumba siódma niedzisiejsze miała sądy
I poglądy, i przesądy
I była nudna

Nic bez ślubu, nic bez sukni z długim trenem
I koniecznie biały wieniec
Miłość na wieki...
Ale potem, gdy zaczęła, ale potem
Gdy nabrała raz ochoty
To w obroty, zwroty
Sploty i pieszczoty

Siedem rumb się spotkało po latach
Każda siwa, bielutka jak wata
Każda się postarzała
Jak brzoskwinia przejrzała
Siedem rumb siadło kręgiem na matach

Jedna rumba kochanków wspomina
Druga już na myśl samą się zżyma
Trzecia szepce i wzdycha
Czwarta nuci coś z cicha
Piąta też jakby smutna
Szósta - milczy, a siódma...

Siódma rumba na spotkanie to z rumbami
Przyszła sobie ogrodami
Z prawnuczkami
A prawnuczki, a prawnuczki z prawnukami
Rytm dzieliły grzechotkami
My rytm ten znamy

Na te dźwięki, na te dźwięki coś się stało
I rumb siedem odmłodniało
Pierzchły lata...
Zatańczyły rumby lube
W takt karioki "Rumbę Kubę"
Nikt w obrotach ich nie ubiegł
W tej dzikiej "Rumbie Kubie"
Którą tak lubię