Shrek - Plan

Nieistotne są powody dla których robisz rap tej,
bo co by to nie było to i tak jest bardzo ważne.
Sprawdź to, jak dziwka datę na kondomów paczce,
bo znalazłem się w gronie tych, co nakurwiają pancze.
Najlepiej w mieście - w tym przekonaniu jestem sam -
zaryzykuj dupą siostry, że w tym rapie nie ma jaj,
a i tak każdy na mój temat swoje zdanie ma,
a Ty wpadnij dziś, bo ochota mnie naszła.
Potem opinię mi popsuj,
powiedziałaś wtedy, żebym sobą był po prostu.
Żebym Cię poniżał, ale nie określał wzrostu,
tylko proszę... nie publikuj postów.
Szyby łzawią, a ja siedzę skulony sobie w kącie,
miałem napisać tekst, ale rzucam kartkę na pościel.
Niby wiem, co chcę mówić, ale nie chcę żadnych spin,
jeśli Ciebie to obchodzi to potem podeślę link.
Ubiorę buty, wyjdę sobie dzisiaj na powietrze,
zmęczony tym zmęczeniem, a życie miało być lepsze.
Na schodach szczeka pies na mnie, a sąsiadka śpi
żeby przejść obok niego muszę mu odpalić bit.
Mam misję, muszę zanieść papier do urzędu,
uśmiechać się do ludzi i nie pokazywać wstrętu.
Nie mam zamiaru słuchać już Twoich pedalskich smętów,
zatem tworzę tą kulturę bez dobrego sprzętu.
Marionetki za biurkiem mają wszystko nakreślone.
Jak? Kiedy? Gdzie? i Znowu? odebrać ludziom kabonę,
potem oglądasz na ulicy te twarze zmęczone,
to dlatego spierdalają z Polski od razu po szkole.

Wzrost populacji ludzi zrobił się pojebany,
bo z przypadkowych matek wylęgają się barany.
Zamiast kolesi z klasą, wychowywane są chamy.
Jest trudno dziś tu żyć w warunkach, które znamy.
Niech każdy lepiej dosyć wcześnie ułoży plan na siebie.
Ja robię to co chcę robić, właśnie tego słuchacie.
A jeśli chciałbyś podrapać damskie gacie,
to weź się kurwa realizuj, a nie siedzisz w chacie.