SCANDAL - Taiyou To Kimi Ga Egaku Story

HISTORIA, którą namalowałeś razem ze słońcem

Tak jakoś zawsze wychodzi, że idziesz zygzakiem
Zbaczając z drogi, gdy tylko zawieje wiatr, w słoneczne popołudnia

Ta droga na to wzgórze miłości wydaje się być taka długa
To jak dramat, który miał być niemożliwy, a którego dziś oczekujesz

To nie tak, że zaczynamy już gubić się w przeczuciach
Serce trzęsie się i chwieje, zawsze pod maską tajemniczego uśmiechu

Chyba staję się egoistką
Która przedziera się przez najodważniejsze słowa
Zaczynając od zwykłego kiwnięcia głową

A więc to historia, którą namalowałeś wraz ze słońcem
Tak bardzo pragnę znów poczuć, jak me serce przyspiesza
Tak, że mogłabym zapomnieć nawet o oddechu

To, co wyryłeś w moich myślach, nigdy już nie zniknie
I chociaż nie możemy się już spotykać, to ja wciąż Cię pamiętam
Niekończąca się pora roku sprawia, że jestem weselsza

Zwykle, gdy leżałam już w łóżku, wciąż powtarzałam „nienawidzę Cię”
Później śniłam o Tobie i rano myślałam o czymś zupełnie odwrotnym

Wystarczy, że wykrzyknę Twe imię, a na mej twarzy pojawiają się łzy
To taka antena dobrych uczuć

Nie mogę nawet zamigotać wśród tych wakacyjnych pokus
Przez to, że nie mogę Cię już dosięgnąć, jestem zdezorientowana
Smutek w końcu się uwalnia i wtedy płaczę

Jak wiele razy musiałbyś na mnie spojrzeć
Żeby zrozumieć, że z nami jeszcze nie koniec?
Bo dziś chcę wykrzyczeć, „kocham Cię”
Już nie mogę się oszukiwać

To wszystko jest niczym iluzja, te cienie, których nie mogę ominąć
Słodkie i smutne wspomnienia
Przywiane przez południowy wiatr owijają się wokół mnie
„Bo nikt nie może Cię zastąpić”

A więc to historia, którą namalowałeś wraz ze słońcem
Tak bardzo pragnę znów poczuć, jak me serce przyspiesza
Tak, że mogłabym zapomnieć nawet o oddechu

To, co wyryłeś w moich myślach, nigdy już nie zniknie
I chociaż nie możemy się już spotykać, to ja wciąż Cię pamiętam
W tą niekończącą się porę roku przez przypadek odnaleźliśmy cud
Który sprawia, że jestem weselsza