Trudno mi otworzyć oczy i już cię nie widzieć
twój zapach na łóżku wciąż jest nietknięty
Szukałem cię w moich snach, żałując, że cię nie miałem
i nie mogę znaleźć twojej twarzy, bez względu na to, jak bardzo się staram
Nadal są twoje portrety w każdym kącie domu
a cisza mówi mi o tobie, że jest tyle zbędnego miejsca
odkąd cię nie ma oddałbym wszystko co pozostało, żebym miał cię, żebyś wróciła
To dlatego, że wzbraniam się przed utratą ciebie, przed niezobaczeniem cię nigdy przenigdy,
Zaprzeczam temu, że my już się skończyliśmy,
To dlatego, że wzbraniam się przed utratą ciebie, przed niezobaczeniem cię nigdy przenigdy,
Zaprzeczam temu, że my już się skończyliśmy,
Nie mogę się przyswoić
że nie ma cię już, bez ciebie nic nie jest takie samo
Wiem, że na całym świecie nie ma innej takiej,
co mi zrobiłaś, że nie mogę cię zapomnieć?
Kochasz mnie na swój sposób
mój umysł chciałby, żeby ktoś inny mnie kochał
moje serce mówi, że czeka na ciebie,
że gdybyś wróciła, oddałoby ci wszystko
Ale ty, dziewczyno, z tą pikietą
mówisz, że zapomniałaś mnie, ale w twoich oczach widzę, że kłamiesz
Teraz mogę powiedzieć, cierpieć z miłości, jak to jest
Zabiorę cię z mojego umysłu, a to nastąpi nagle (x2)
To dlatego, że wzbraniam się przed utratą ciebie, przed niezobaczeniem cię nigdy przenigdy,
Zaprzeczam temu, że my już się skończyliśmy,
To dlatego, że wzbraniam się przed utratą ciebie, przed niezobaczeniem cię nigdy przenigdy,
Zaprzeczam temu, że my już się skończyliśmy,
Zabija mnie samotność
boli wiedzieć, że już cię nie ma
Chcę myśleć, że to wszystko to kłamstwo
I że komuś więcej odpowiesz
po przyjeździe w nocy, wrócisz
wciąż możemy spróbować
nie uciekaj z mojego życia.
Nadal jestem tutaj
zdezorientowany
i sam
Płacząc w nocy, umierając w dzień
żyjąc w tej agonii, nie mogę zrozumieć, że już nie jesteś moja,
Krąg się zamyka a ból mnie grzebie,
jak trudno jest żyć w tej wojnie
Odmawiam, nawet jeśli mówisz, że jestem ślepy
odkąd odeszłaś, jestem wędrowcem
do wszystkich zobowiązań, przybywam rozproszony,
od twojego zdjęcia nie obojętnieję.
Jeśli jesteś moim życiem, dlaczego mnie likwidujesz?
Nie sprowokowałem twojego odejścia
Potrzebuję twojego zapachu, potrzebuję twojego ciepła
Potrzebuję zobaczyć cię na mnie w bieliźnie.
Nadal mam twoje portrety w każdym kącie domu
a cisza mówi mi o tobie, że jest tyle zbędnego miejsca
odkąd cię nie ma oddałbym wszystko co pozostało, żebym miał cię, żebyś wróciła
To dlatego, że wzbraniam się przed utratą ciebie, przed niezobaczeniem cię nigdy przenigdy,
Zaprzeczam temu, że my już się skończyliśmy,
To dlatego, że wzbraniam się przed utratą ciebie, przed niezobaczeniem cię nigdy przenigdy,
Zaprzeczam temu, że my już się skończyliśmy,
Historia edycji tłumaczenia
Komentarze (0):