Wystarczy się zalogować, aby wyłączyć wszystkie reklamy. Zapraszamy do naszej społeczności!
Zaloguj się
i wykorzystaj wszystkie możliwości serwisu!Inne teksty piosenek
Regina Spektor
Popularne teksty
3. Kizo - Ultra
Regina Spektor - The Trapper And The Furrier
The Trapper And The Furrier
Tekst dodał(a): VexQ
Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): yerqu
Edytuj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): VexQ
Edytuj teledysk
Tekst piosenki:
The trapper and the furrier went walking through paradise
And all the animals lay clawless and toothless before them
And all the mother's stepped away from their babies
Leaving them open and easy to handle
The trapper and the furrier went walking through paradise
They took some for now and they got some for later
And they marveled at the pelts, not a bullet hole in them
And they filled up the cages with pets for their children
What a strange, strange world we live in
Where the good are damned and the wicked forgiven
What a strange, strange world we live in
Those who don't have lose, those who got get given
More, more, more, more
The owner and the manager went walking through paradise
And all the shelves were filled with awards and achievements
And on every corner, a power presentation
And on every floor, an army of workers
The owner and the manager went walking through paradise
And all their charts showed so much promise and progress
No sick days, no snow days, no unions, no taxes
And they wandered towards home, kings of their castles
What a strange, strange world we live in
Where the good are damned and the wicked forgiven
What a strange, strange world we live in
Those who don't have lose, those who got get given
More, more, more, more
The lawyer and the pharmacist went walking through paradise
And all the sick were around and with fevers unbreaking
Crying and bleeding and coughing and shaking
And arms out stretched, prescription collecting
The lawyer and the pharmacist went walking through paradise
Pressed suits in a courtroom, aroma of chloroform
And they smiled at the judge, disposition so sunny
Cause they didn't have the cure but sure needed the money
What a strange, strange world we live in
Where the good are damned and the wicked forgiven
What a strange, strange world we live in
Those who don't have lose, those who got get given
More, more, more, more
More, more, more, more
More, more, more, more
More, more, more, more
More, more, more, more
And all the animals lay clawless and toothless before them
And all the mother's stepped away from their babies
Leaving them open and easy to handle
The trapper and the furrier went walking through paradise
They took some for now and they got some for later
And they marveled at the pelts, not a bullet hole in them
And they filled up the cages with pets for their children
What a strange, strange world we live in
Where the good are damned and the wicked forgiven
What a strange, strange world we live in
Those who don't have lose, those who got get given
More, more, more, more
The owner and the manager went walking through paradise
And all the shelves were filled with awards and achievements
And on every corner, a power presentation
And on every floor, an army of workers
The owner and the manager went walking through paradise
And all their charts showed so much promise and progress
No sick days, no snow days, no unions, no taxes
And they wandered towards home, kings of their castles
What a strange, strange world we live in
Where the good are damned and the wicked forgiven
What a strange, strange world we live in
Those who don't have lose, those who got get given
More, more, more, more
The lawyer and the pharmacist went walking through paradise
And all the sick were around and with fevers unbreaking
Crying and bleeding and coughing and shaking
And arms out stretched, prescription collecting
The lawyer and the pharmacist went walking through paradise
Pressed suits in a courtroom, aroma of chloroform
And they smiled at the judge, disposition so sunny
Cause they didn't have the cure but sure needed the money
What a strange, strange world we live in
Where the good are damned and the wicked forgiven
What a strange, strange world we live in
Those who don't have lose, those who got get given
More, more, more, more
More, more, more, more
More, more, more, more
More, more, more, more
More, more, more, more
Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
Tłumaczenie :
Pokaż tłumaczenieMyśliwy i kuśnierz przeszli przez raj,
A wszystkie zwierzęta kładły się przed nimi pozbawione pazurów i zębów
I wszystkie matki odstępowały od swych dzieci,
pozostawiając je łatwym łupem do wzięcia.
Myśliwy i kuśnierz przeszli przez raj,
Trochę wzięli na teraz, a trochę zostawili na później,
I podziwiali skóry bez dziur po kulach,
A zwierzęta zamykali w klatkach jako zwierzątka domowe dla swoich dzieci.
Jaki dziwny, dziwny świat, w którym żyjemy,
Gdzie dobrych się potępia, a nikczemnikom przebacza.
Jaki dziwny, dziwny świat, w którym żyjemy,
Ci, którzy nie mają, tracą, a ci, którzy mają, dostaj
Coraz więcej, więcej, więcej...
Właściciel i kierownik szli przez raj,
A wszystkie półki były pełne nagród i osiągnięć,
na każdym rogu potężna prezentacja,
A na każdym piętrze armia robotników.
Właściciel i kierownik szli przez raj,
A wszystkie ich wykresy pokazywały tak wiele obietnic i postępów,
Żadnych dni na chorobowym, żadnych dni z dużymi opadami śniegu, żadnych związków zawodowych, żadnych podatków,
I szli do domu, królowie swych zamków.
Jaki dziwny, dziwny świat, w którym żyjemy,
Gdzie dobrych się potępia, a nikczemnikom przebacza.
Jaki dziwny, dziwny świat, w którym żyjemy,
Ci, którzy nie mają, tracą, a ci, którzy mają, dostaj
Coraz więcej, więcej, więcej...
Prawnik i farmaceuta szli przez raj,
Otoczeni przez chorych z niezbijalną gorączką.
Płaczących i krwawiących, i kaszlących, i dygoczących,
z ramionami wyciągniętymi po recepty.
Prawnik i farmaceuta szli przez raj,
W wyprasowanych garniturach na sali sądowej, z wyczuwalnym zapachem chloroformu,
Uśmiechnęli się do sędziego o usposobieniu tak słonecznym,
Bo nie mieli lekarstwa, ale na pewno potrzebowali pieniędzy.
Jaki dziwny, dziwny świat, w którym żyjemy,
Gdzie dobrych się potępia, a nikczemnikom przebacza.
Jaki dziwny, dziwny świat, w którym żyjemy,
Ci, którzy nie mają, tracą, a ci, którzy mają, dostaj
Coraz więcej, więcej, więcej...
Coraz więcej, więcej, więcej,
Coraz więcej, więcej, więcej,
Coraz więcej, więcej, więcej,
Coraz więcej, więcej, więcej...
A wszystkie zwierzęta kładły się przed nimi pozbawione pazurów i zębów
I wszystkie matki odstępowały od swych dzieci,
pozostawiając je łatwym łupem do wzięcia.
Myśliwy i kuśnierz przeszli przez raj,
Trochę wzięli na teraz, a trochę zostawili na później,
I podziwiali skóry bez dziur po kulach,
A zwierzęta zamykali w klatkach jako zwierzątka domowe dla swoich dzieci.
Jaki dziwny, dziwny świat, w którym żyjemy,
Gdzie dobrych się potępia, a nikczemnikom przebacza.
Jaki dziwny, dziwny świat, w którym żyjemy,
Ci, którzy nie mają, tracą, a ci, którzy mają, dostaj
Coraz więcej, więcej, więcej...
Właściciel i kierownik szli przez raj,
A wszystkie półki były pełne nagród i osiągnięć,
na każdym rogu potężna prezentacja,
A na każdym piętrze armia robotników.
Właściciel i kierownik szli przez raj,
A wszystkie ich wykresy pokazywały tak wiele obietnic i postępów,
Żadnych dni na chorobowym, żadnych dni z dużymi opadami śniegu, żadnych związków zawodowych, żadnych podatków,
I szli do domu, królowie swych zamków.
Jaki dziwny, dziwny świat, w którym żyjemy,
Gdzie dobrych się potępia, a nikczemnikom przebacza.
Jaki dziwny, dziwny świat, w którym żyjemy,
Ci, którzy nie mają, tracą, a ci, którzy mają, dostaj
Coraz więcej, więcej, więcej...
Prawnik i farmaceuta szli przez raj,
Otoczeni przez chorych z niezbijalną gorączką.
Płaczących i krwawiących, i kaszlących, i dygoczących,
z ramionami wyciągniętymi po recepty.
Prawnik i farmaceuta szli przez raj,
W wyprasowanych garniturach na sali sądowej, z wyczuwalnym zapachem chloroformu,
Uśmiechnęli się do sędziego o usposobieniu tak słonecznym,
Bo nie mieli lekarstwa, ale na pewno potrzebowali pieniędzy.
Jaki dziwny, dziwny świat, w którym żyjemy,
Gdzie dobrych się potępia, a nikczemnikom przebacza.
Jaki dziwny, dziwny świat, w którym żyjemy,
Ci, którzy nie mają, tracą, a ci, którzy mają, dostaj
Coraz więcej, więcej, więcej...
Coraz więcej, więcej, więcej,
Coraz więcej, więcej, więcej,
Coraz więcej, więcej, więcej,
Coraz więcej, więcej, więcej...
Historia edycji tłumaczenia
| Autor: |
(brak) Edytuj metrykę |
|---|
Komentarze (0):