Wystarczy się zalogować, aby wyłączyć wszystkie reklamy. Zapraszamy do naszej społeczności!
Zaloguj się
i wykorzystaj wszystkie możliwości serwisu!Inne teksty piosenek
Pokahontaz
Pokahontaz - Desperado2 ft. Buka, Kleszcz
Desperado2 ft. Buka, Kleszcz
Tekst dodał(a): yoursweetheart
Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): abdul190
Edytuj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): MusicLady
Edytuj teledysk
Tekst piosenki:
[Zwrotka 1: Rahim]
E-ej Panie!
Czy słyszysz, to larmo zza winkla?
Oto dziki taniec biegłych w pojedynkach
Psychiki gdybanie, że spotkasz singla
Najchętniej użył byś cyngla, cziki, blau, (blau)
Pech chciał, żeś tam akurat stał
Zamiast się gapić, mogłeś biec jak szybko potrafisz
Kiepski kawał, szał, serca zawał, strzał
Z wyroku mafii lub tyrady a'la Kaddafi
Stawiam tezę, że Cię przewiezie na huśtawce
Zagra oprawcę, potem od oprawcy wybawcę
Niestety kretyn jest krawcem i ma fetysz
Uwielbia szyć i ryć ludziom berety
We własnym sam ma burdel oraz pstro
Niesie ujmę, tak to ujmę samo zło
Prosty rachunek, totalitarne dno
Debil plus trunek, czyli des-pe-ra-do
[Refren: Kleszcz x Rahim]
Kiedy noc zapada, zalewa niejedną przystań
Która, to woda - to ta ognista
Która godzina - opętania ich ciał
Samo złooo, Desperadoo
Tonie, tonie, tonie, to-to-tonie
(uuuu) Uwaga wystrzał
(uuuu) Woda ognista
(mmmm) Godzina opętania ich ciał
[Zwrotka 2: Fokus]
Powiem tak, brak wyobraźni i hamulców, inny
Świat innych zasad na podwórku
Świat wewnętrzny skrywa multum fasad
Strach zwierzęcy, siła, władza, masa
Sunie Passat, w środku dziwni goście
Z młotkiem w ręce, wszędzie widzą gwoździe
Co to będzie, gdy napięcie wzrośnie?
Ten dzień może skończyć się najprościej
Instynktownie, zło karmi się strachem
Psychosocjologii tłumu napęd
Biedni w genach, głodni pod ich dachem
Tonąc w patologi, płoną ogniem zachęt
Te, założę się o flachę
Że prędzej Ci sklepie za nią machę
Zakład w sklepie, Ty kontra kontrahent
Wybierz lepiej, rozwiązanie błahe
[Refren: Kleszcz x Rahim]
Kiedy noc zapada, zalewa niejedną przystań
Która, to woda - to ta ognista
Która godzina - opętania ich ciał
Samo złooo, Desperadoo
Tonie, tonie, tonie, to-to-tonie
(uuuu) Uwaga wystrzał
(uuuu) Woda ognista
(mmmm) Godzina opętania ich ciał
[Zwrotka 3: Buka]
Kiedy Ty śpisz ożywają miejskie zombie
Zanim nadejdzie świt, mają fieste, by soczyste, mięsne kąski gryźć
Potem jeszcze przeżuwając - dosłownie
Zabiorą siano Ci i w pysk uwalą, spluwając na chodnik, Ty
Jeśli jeszcze nie skumałeś opcji, slalom
W pewnych sytuacjach, to jedyna z możliwości, nalot
Bywa bez litości, halo, słychać głos wyroczni:
"Było wstać do pracy rano, nie chodzić po nocy na koksie"
I zszywają Cie w szpitalu bezzwłocznie, i tyle dobrze ziomalu
Życie jest kruche, a pogrzeb jest na wyłączność zegarów
Pomału, bo mają w bani socjopatę
Nie jednemu najebali za darmo, wzięli zapłate
Nie ma zieleni i kwiatów, jest krater
Ale czerwieni tulipanów rumieni niemych z pod latarni świateł
Wyjebane mają na to, co się stanie, chłopaku
Jak spotkasz ich na szlaku, to spierdalaj jak najdalej, desperados
[Refren: Kleszcz x Rahim]
Kiedy noc zapada, zalewa niejedną przystań
Która, to woda - to ta ognista
Która godzina - opętania ich ciał
Samo złooo, Desperadoo
Tonie, tonie, tonie, to-to-tonie
(uuuu) Uwaga wystrzał
(uuuu) Woda ognista
(mmmm) Godzina opętania ich ciał
E-ej Panie!
Czy słyszysz, to larmo zza winkla?
Oto dziki taniec biegłych w pojedynkach
Psychiki gdybanie, że spotkasz singla
Najchętniej użył byś cyngla, cziki, blau, (blau)
Pech chciał, żeś tam akurat stał
Zamiast się gapić, mogłeś biec jak szybko potrafisz
Kiepski kawał, szał, serca zawał, strzał
Z wyroku mafii lub tyrady a'la Kaddafi
Stawiam tezę, że Cię przewiezie na huśtawce
Zagra oprawcę, potem od oprawcy wybawcę
Niestety kretyn jest krawcem i ma fetysz
Uwielbia szyć i ryć ludziom berety
We własnym sam ma burdel oraz pstro
Niesie ujmę, tak to ujmę samo zło
Prosty rachunek, totalitarne dno
Debil plus trunek, czyli des-pe-ra-do
[Refren: Kleszcz x Rahim]
Kiedy noc zapada, zalewa niejedną przystań
Która, to woda - to ta ognista
Która godzina - opętania ich ciał
Samo złooo, Desperadoo
Tonie, tonie, tonie, to-to-tonie
(uuuu) Uwaga wystrzał
(uuuu) Woda ognista
(mmmm) Godzina opętania ich ciał
[Zwrotka 2: Fokus]
Powiem tak, brak wyobraźni i hamulców, inny
Świat innych zasad na podwórku
Świat wewnętrzny skrywa multum fasad
Strach zwierzęcy, siła, władza, masa
Sunie Passat, w środku dziwni goście
Z młotkiem w ręce, wszędzie widzą gwoździe
Co to będzie, gdy napięcie wzrośnie?
Ten dzień może skończyć się najprościej
Instynktownie, zło karmi się strachem
Psychosocjologii tłumu napęd
Biedni w genach, głodni pod ich dachem
Tonąc w patologi, płoną ogniem zachęt
Te, założę się o flachę
Że prędzej Ci sklepie za nią machę
Zakład w sklepie, Ty kontra kontrahent
Wybierz lepiej, rozwiązanie błahe
[Refren: Kleszcz x Rahim]
Kiedy noc zapada, zalewa niejedną przystań
Która, to woda - to ta ognista
Która godzina - opętania ich ciał
Samo złooo, Desperadoo
Tonie, tonie, tonie, to-to-tonie
(uuuu) Uwaga wystrzał
(uuuu) Woda ognista
(mmmm) Godzina opętania ich ciał
[Zwrotka 3: Buka]
Kiedy Ty śpisz ożywają miejskie zombie
Zanim nadejdzie świt, mają fieste, by soczyste, mięsne kąski gryźć
Potem jeszcze przeżuwając - dosłownie
Zabiorą siano Ci i w pysk uwalą, spluwając na chodnik, Ty
Jeśli jeszcze nie skumałeś opcji, slalom
W pewnych sytuacjach, to jedyna z możliwości, nalot
Bywa bez litości, halo, słychać głos wyroczni:
"Było wstać do pracy rano, nie chodzić po nocy na koksie"
I zszywają Cie w szpitalu bezzwłocznie, i tyle dobrze ziomalu
Życie jest kruche, a pogrzeb jest na wyłączność zegarów
Pomału, bo mają w bani socjopatę
Nie jednemu najebali za darmo, wzięli zapłate
Nie ma zieleni i kwiatów, jest krater
Ale czerwieni tulipanów rumieni niemych z pod latarni świateł
Wyjebane mają na to, co się stanie, chłopaku
Jak spotkasz ich na szlaku, to spierdalaj jak najdalej, desperados
[Refren: Kleszcz x Rahim]
Kiedy noc zapada, zalewa niejedną przystań
Która, to woda - to ta ognista
Która godzina - opętania ich ciał
Samo złooo, Desperadoo
Tonie, tonie, tonie, to-to-tonie
(uuuu) Uwaga wystrzał
(uuuu) Woda ognista
(mmmm) Godzina opętania ich ciał
Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
Tłumaczenie :
Pokaż tłumaczenie[Rahim]
Hey, you!
Do you hear that noise around the corner?
Here's a wild dance experts in duels
What if the psyche that meet single
Most would use a trigger ... ciki ... blau!
Unluckily, that you just stood there
Instead of staring you could run, how fast can you
Bad joke, shot, heart attack, shot
From the judgment of the mafia or a la Gaddafi rants
My argument is that you will carry on a swing
Play torturer, torturers then the savior
Sorry moron is a tailor and has a fetish
He loves to sew and dig people berets
He has in his own mess and shit
Brings discredit, that's reproach: Self evil
A simple calculation, totalitarian bottom
Idiot plus liquor to des-pe-ra-do
[Chorus - Kleszcz]
When night falls, flooding many a marina
Which is water - then this fiery
What time is it - possession of their bodies
The same evil, desperadoo
Tone, tone, tone to-to-tone
(oooh) note, shot
(oooh) fire water
(mmmmm) Time of possession of their bodies
[Fokus]
I'll say this, lack of imagination and brakes
Another world, other rules in the backyard
Inner world façade hides a multitude of
Animal fear, force, power, weight
Passat goes in the middle of strange guests
With a hammer in his hands everywhere they see nails
What will happen when the voltage rises?
This day may end up with the simplest
Instinctively evil feeds on fear
psychosociology crowd drive
The poor in the genes under their roof hungry
Drowning in pathology incentives are on fire
These, I bet a bottle of vodka for that sooner you shop for her mouth
Department store, you versus contractor.
Choose a better solution trivial.
[Chorus - Kleszcz]
When night falls, flooding many a marina
Which is water - then this fiery
What time is it - possession of their bodies
Złooo itself, desperadoo
Tone, tone, tone to-to-tone
(oooh) note, shot
(oooh) fire water
(mmmmm) Time of possession of their bodies
[Buka]
When you sleep, the city come alive zombies
Before the coming of dawn, have a fiesta
Meat juicy morsels to chew,
Then another mouthful - literally:
They will take you to the hay and mouth hit spitting on the sidewalk
You, if you still havent figured no option slalom
In some situations, it is the only one of the possibilities, raid
Sometimes without mercy, halo, hear the voice of the oracle:
"It was to get up for work in the morning, do not walk at night on coke"
I sew you to the hospital, without delay, and that's good, bro
Life is fragile, and the funeral is an exclusive clocks
Slowly, as they have in sucks sociopath
Many a hit for free, took payment
There is no greenery and flowers, is a crater
But dumb red tulips blush from the lighthouse lights
In the ass are what happens, boy
How do you meet them on the trail, then get the fuck out as far as possible, desperados
[Chorus - Kleszcz]
When night falls, flooding many a marina
Which is water - then this fiery
What time is it - possession of their bodies
Złooo itself, desperadoo
Tone, tone, tone to-to-tone
(oooh) note, shot
(oooh) fire water
(mmmmm) Time of possession of their bodies
Hey, you!
Do you hear that noise around the corner?
Here's a wild dance experts in duels
What if the psyche that meet single
Most would use a trigger ... ciki ... blau!
Unluckily, that you just stood there
Instead of staring you could run, how fast can you
Bad joke, shot, heart attack, shot
From the judgment of the mafia or a la Gaddafi rants
My argument is that you will carry on a swing
Play torturer, torturers then the savior
Sorry moron is a tailor and has a fetish
He loves to sew and dig people berets
He has in his own mess and shit
Brings discredit, that's reproach: Self evil
A simple calculation, totalitarian bottom
Idiot plus liquor to des-pe-ra-do
[Chorus - Kleszcz]
When night falls, flooding many a marina
Which is water - then this fiery
What time is it - possession of their bodies
The same evil, desperadoo
Tone, tone, tone to-to-tone
(oooh) note, shot
(oooh) fire water
(mmmmm) Time of possession of their bodies
[Fokus]
I'll say this, lack of imagination and brakes
Another world, other rules in the backyard
Inner world façade hides a multitude of
Animal fear, force, power, weight
Passat goes in the middle of strange guests
With a hammer in his hands everywhere they see nails
What will happen when the voltage rises?
This day may end up with the simplest
Instinctively evil feeds on fear
psychosociology crowd drive
The poor in the genes under their roof hungry
Drowning in pathology incentives are on fire
These, I bet a bottle of vodka for that sooner you shop for her mouth
Department store, you versus contractor.
Choose a better solution trivial.
[Chorus - Kleszcz]
When night falls, flooding many a marina
Which is water - then this fiery
What time is it - possession of their bodies
Złooo itself, desperadoo
Tone, tone, tone to-to-tone
(oooh) note, shot
(oooh) fire water
(mmmmm) Time of possession of their bodies
[Buka]
When you sleep, the city come alive zombies
Before the coming of dawn, have a fiesta
Meat juicy morsels to chew,
Then another mouthful - literally:
They will take you to the hay and mouth hit spitting on the sidewalk
You, if you still havent figured no option slalom
In some situations, it is the only one of the possibilities, raid
Sometimes without mercy, halo, hear the voice of the oracle:
"It was to get up for work in the morning, do not walk at night on coke"
I sew you to the hospital, without delay, and that's good, bro
Life is fragile, and the funeral is an exclusive clocks
Slowly, as they have in sucks sociopath
Many a hit for free, took payment
There is no greenery and flowers, is a crater
But dumb red tulips blush from the lighthouse lights
In the ass are what happens, boy
How do you meet them on the trail, then get the fuck out as far as possible, desperados
[Chorus - Kleszcz]
When night falls, flooding many a marina
Which is water - then this fiery
What time is it - possession of their bodies
Złooo itself, desperadoo
Tone, tone, tone to-to-tone
(oooh) note, shot
(oooh) fire water
(mmmmm) Time of possession of their bodies
Historia edycji tłumaczenia
| Autor tekstu: |
Sebastian Salbert(rahim), Wojcieh Alszer(Fokus), Mateusz Daniecki(Buka), Łukasz Stępień(Kleszcz) Edytuj metrykę |
|---|---|
| Kompozytor: |
DiNo |
| Rok wydania: |
2014 |
| Płyty: |
Reversal (2014) |
Komentarze (1):