Tekst piosenki:
Nie byłaś jedną z kilkunastu sztuk
Ja nie piłem, a ten proch Cię nie ścinał z nóg
Nikt nie mówił, że Cię kupię za kilka stów
Że tak łatwo poczuć fiutem wargi Twoich ust
Ty, nie patrzyłem jak tańczysz, i jak się śmiejesz
Jak patrzyłaś na mnie, nie patrzyłem w ziemię
I nie przyszłaś do mnie mówiąc, że Ci smutno
I, że jeszcze koleżance, i że coś tam, zróbmy trójkąt
Tamtej nocy nie tańczyłaś dirty dancing
Mała czarna nie śpiewała Ci Unfaithful
Ciepła wódka nie zniszczyła mi pamięci
I nie chwytał Cię za dupę jakiś pajac z chujem w ręku
Jestem Planet, chciałbym Ci powiedzieć prawdę
Taką prawdę, co nie budzi naszych sumień
Dziś mi chyba trochę głupio, trochę bardziej
Bo ujebało mi głowę dla preety woman
Może szczęście mnie omija, może
tak naprawdę mnie omija pech, a to
co mnie spotyka to ostrzeżenie Boże
chyba błądzę wciąż, choć już obrałem drogę
a Jekaterina śpi sama, sama zasypia,
w końcu zaśnie z moim wrogiem mówię: "Odchodzę",
teraz to nic nie znaczy
bo ona sama stąd odeszła, dawno
odłożyła karty i wycięła mnie z tych fotografii gdzie
byliśmy razem przeciw światu i
zostawiła mnie na tych fotografiach, gdzie jesteśmy
obcy sobie jesteśmy obcy sobie wobec bliskich
choć nadal bliscy wobec obcych
mamy jedno serce oboje dla mnie to żenujące,
dla niejcholernie trudne
już nie wierzę w miłość i spełnienie,
zamknąłem to w pudle
jestem zgorzkniałym typem co ma
chorą duszę
i to piętno już zostanie na mych
barkach przez wódkę
dwa A, naga prawda do bólu
nie mam znamiona na twarzy, lecz w
oczach nie brakuje smutków
i nie mówię o tym byś poczuła
kluskę w gardle
i nie mówię o tym żeby wzbudzić w was nostalgię
życie piękne ma szlaki, zajebiste
aleje ale zanim poznasz teren,
łatwo skąpać się w bagnie
ja nie umiałem tak po prostu się wyżyć
po tym wszystkim dziś pomału wychodzę z nizin
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):