Tekst piosenki:
Powiesiłem na gałęziach wszystkie swoje plany,
autoportrety dojrzałości powiesiłem na nich.
Nocą siadałem pod tym drzewem sam na sam z myślami,
niczym naćpani szamani podczas transu, medytacji.
Za dnia patrzyłem jak te liście łapią słońce
i miałem siłę aby razem z nimi dojrzeć.
W korę akacji wstrzykiwałem cienką igłą swoje plany,
by przez korzenie drzewo marzeń tchnęło życie w fakty.
To drzewo było dla mnie fundamentem.
Lekko dłuższe życie tu bez większych poświęceń.
I to życie bliższe mojej dorosłości,
czasami spoiwo skrajnych uczuć wysyła nas na odwyk.
Detoks od emocji, to rzeczywistość,
wokół drzewa wyrosły bloki i ulice nieczyste -
przez ulice ludzkie myśli przestały być naiwne.
Rozum wygrał z sercem, w sercu zrobił czystkę.
Powiesiłem na tym drzewie marzenia
teraz to drzewo płonie, to drzewo płonie.
Dziś zapomnieliśmy o sensie istnienia,
dziś chyba ktoś podłożył ogień. x2
Lubiłem pisać wiersze, w papier chwytać szczęście,
czasem znikać stąd i czuć, że idę w bezkres.
Lubiłem czuć, że też chcesz tak jak ja iść w przestrzeń i uciec stąd,
już nie pojawiać się w mieście.
Mieć swój kąt,
mieszkać gdzieś nad rzeką,
wieść życie,
mieć studio i dom, z roku na rok wypuszczać płytę.
Tło zostawić innym i grać pierwsze skrzypce.
Moc - odczuwać ją i nie podcinać sobie skrzydeł.
Dzisiaj to drzewo marzeń płonie,
ktoś podłożył pod nie ogień,
brudne myśli są zwęglone.
Jesteśmy dziś innymi ludźmi niż wczoraj
nie ma w nas tej wiary w miłość ku uciesze demona.
Mamy obrazy siebie samych
echo sumień gładkich jak aksamit kilka jesieni temu.
Dzisiaj legia wzrasta w siłę wraz z upływem wieku
i płoną znicze ślepej wiary wśród milionów uśmiechów.
Powiesiłem na tym drzewie marzenia
teraz to drzewo płonie, to drzewo płonie.
Dziś zapomnieliśmy o sensie istnienia,
dziś chyba ktoś podłożył ogień. x2
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):