Tekst piosenki:
Plyniemy razem w dol rzeki miedzy falami
przed nami wodospad bede Cie trzymal jak przywiazany,
wobec Nas mam juz plany kazdy dzien utwierdza
w tym ze troska o Ciebie jest najwazniejsza gdy wyjezdzam,
te kilometry przebija kazdy pancerz
to jest trudne nadzwyczajnie walka z czasem gnie charakter,
przerasta mnie bezradnie pieprzona slabosc
ale kocham Cie i obiecuje wroce z pierwsza fala,
poki co to na noc nie dobieraj
nie zasypiaj ze zmartwieniem kiedys stanie karuzela,
nonstop sie udziela to co dusi bo siedzi
wnetrze cale wilgotne i mokre jak kazdy pazdziernik,
nie musza Nam wierzyc ale trzymac dystans
ich gadanie prowadzi do nikad kiepski szachista,
kierunku slepej drogi nikt swiadomie nie odzyska
wiec zyjmy nieskonczenie jesli milosc jest jak biblia...
Nigdy nie idzie tak jak chcialbym jakbym to widzial
to jest kurwa nienormalne cale zycie sie przebijac,
przestalem sie wychylac karta nie sprzyja
choc jestem tylko szarym misiem chce Cie uszczesliwiac,
tak bardzo by rozpacz byla niczyja
i kazdy poranek budzil Cie jak sobie wymarzylas,
niech Cie kolysze do snu swiat bez wymagan
reszta ja sie zajme po to szczescie nawet na kolanach,
ukladac ten balagan zyjemy w puzzlach
troche cos sie spoznia ale milosc nie jest zlotousta,
jak dobra wrozba ktora Nas zaszczepi
jestem Twoj tak cholernie ze na inne mam juz przesyt,
bez Ciebie na bezdroza niekompletny
nikt nie licytuje sie na bledy by drugiego stepic,
tak na centymetry mijamy mete
od ktorej sie zacznie cos na czekamy z pospiechem...
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):