MQ - Szczęście

Zatruty jestem zyciem od kilkunastu lat
Dziś potrafie zrozumieć ile miałem strat
Ile wad człowiek ma przeciez życie to nie gra
Nikt nie jest najlepszy , czasami czegoś brak

Brak tej osoby która pokonuje strach
Bóg dał nam muzyke aby jednoczyła nas
Wiem ucieka czas i nie potrafie wciąż tego zrozumieć
Któregoś pięknego dnia chciałbym wreszcie stąd uciec

Od rzeczywistość która daje nam w kość
Nadal się z tym męcze dlatego teraz mówie dość
Chciałbym uslyszeć wkońcu uwierz wreszcie w siebie
Nie poddawaj się tak łatwo w tobie są jeszcze nadzieje

Zaszeptaj mi do ucha powiedz mi tu całą prawde
Wtedy może życie nabierze wkońcu jakąś barwe
Patrze się na ciebie za tobą piękny cień
Moje życie było szare do póki nie spotkałem jej.

Patrze wieczorem , deszcz odbija się od okna
Tone w marzeniach , kolejna zapisana strona
Może jutro będzie lepsze , przeciez kazdy ma dwie szanse
Nie wiem jak to dalej będzie, ale szczęścia pragne garstke

16 lat i nadal stąpam sam po świecie
Nie jestem sławny nie piszą o mnie też w gazecie
Nie mam tego szczęśćia aby zająć miejsce pierwsze
Ale mam pasje i miłość , do kawałków pisze wiersze

Tak muzyka ona mnie nigdy nie zrani
Nie zdradzi jak inna,a ja w niej zakochany
Bo sami przeciez wiecie że są różne przypadki
Wzloty , upadki , no i życiowe zagadki

Musisz myśleć sercem , to nie jest gra w statki
Czym bardziej się starasz, poświęcasz dla kogoś
Tracisz wiare w siebie , przegrywasz teraz z samym sobą
Nie osiągniesz czego pragniesz , idziesz ze spuszczoną głową.