Młody M - Wśród Tysięcy Prawd

Może być tylko lepiej, starczy nam tych wyrzeczeń,
przecież życie to jest coś więcej niż konsumpcja i trawienie. Yyy
Trudno nie zobojętnieć, mówią chcesz więcej bierz, więcej ta.
Tylko widzisz ja już nie chce.

To problemy nie z tego świata, chyba czas nam dorosnąć mała,
a co jak jutra nie ma dla nas, pijemy szampana,
do rana wysokie szkła, nie było pisane nam dotknąć gwiazd,
słodki szczyt, gorzko spaść, nie moje problemy i nie mój świat.

Po upadku wstać, kochać tylko raz,
czuć na skórze wiatr, nie patrzeć się za,
życie brać na maks, zrobić z buta wjazd.
Nie żałować strat, doceniać swój fach,
uformować kształt, swojego lepszego ja.

Ja chce tylko móc grać, tylko móc grać.
Dusi mnie ten brud kłamstw, dusi brud kłamstw.
Powiedz, że to już czas, że to już czas,
zerwać więzły i uwolnić się z kajdan, bo czeka świat.

Kotku cały sens w drodze, po burzy zawsze jest słońce.
Choć wielu chce, bym nie doszedł, Bogu ufam, co mi może człowiek.
Lecą kolejne krople, wrabiają mnie w melancholie.
Muszę zrobić coś nim zwątpię do końca i ta rutyna mnie porwie w otchłań.

Otulą Cie w morałach, ale to brudnych szmat stek, tak.
Trochę benzyny, jedna zapałka - dezynfekcja.
Wolę pamiętać wszystkie wpadki, niż nie przeżyć żadnej, bo chcą byśmy byli nimi jak lalki sterowani radiem, a życie to trochę soli bez aforyzmu, szczyptę ironii, sceptycyzmu.


Trochę boli, bez truizmów, tępisz receptory wszystkich zmysłów
I sam już nie wiesz po co, i czemu już nie chcesz widzieć ostro,
i kiedy tak spadasz, to pod świadomością pamiętasz, że nie masz nic nad wolność.


Ja chce tylko móc grać, tylko móc grać.
Dusi mnie ten brud kłamstw, dusi brud kłamstw.
Powiedz, że to już czas, że to już czas,
zerwać więzły i uwolnić się z kajdan bo czeka świat.

Daj mi jeszcze raz, przeżyć to jeszcze raz.
Błagam wysoko do gwiazd, ulecieć ponad brud tego świata.
Jeszcze jeden raz, znów niech otuli nas magia.
Wśród tysięcy prawd, kotku najważniejsza jest nasza. x2