Maszotowy - Moja M

Pierwszy raz na bicie mnie dzisiaj usłyszycie
Ale mam do tego powód zapisuje wers w zeszycie
Niby wiem co jest luz upaćkany życiorysem
Codzienność mnie z wala przeciwieństwa dobrobytem
Ale cóż takie życie mówcie sobie że w zachwycie
Kiedy mnie otacza złość wy widzicie tylko skale
moich nerwów spisuje talent stale używając gdzieś atrament
Wyciągając diament zasobu słów
zdmuchuję kurz z Twoich banalnych słów
bo nie widzę już prawdy wydobytych z Twych ust
Niczym nóż zadajesz cios po tysiące razy
tępe ostrze dużo skazy ale to już wpadło w nawyk
Może jestem masochistą albo lubie ból ten nie wiem
Próbuje Cie wymazać choć to proste nie jest uwierz
Gdybym był magikiem wiedziałbym teraz co czujesz
Ale niestety tak nie umiem..


Czasem nie odczuwam że moge być kochany
Twoje serce zmieniło miłość w całkiem zimne plany
Takie stany doprowadzają mnie do wiecznych łez
Ale skądże jestem silny dobrze o tym wiesz
Moge być dla Ciebie nikim , Moge być dla Ciebie zerem
I nie robi mi to czy to kiedys pójdzie w eter
Dziś już wiem co czuje i wcale nie żałuje
Pomimo tych ran moje serce sie raduje.
No bo skarbie zobacz na to z całkiem innej strony
Jest miliony takich par i to nie linia obrony
Wiem że czasem jestem chujem wiem że czasem nie pojmuje
Dużo ważnych dla nas spraw dzisiaj się tym przejmuje
Kocham Cię na zabój właśnie wiesz o Tobie mówie
Nigdy mi się nie zdażyło napisać coś szalonego, wspaniałego.. Lepszego
Ale dla Ciebie niech to będzie coś specjalnego..


Może zaskoczyłem Cie w kilku ważnych zwrotach
Ale to jeszcze nie koniec spójrz, zależy mi, zobacz.
Pisze to o 3 rano wciąż czuje to lato jak tanczyłaś mi zaglądając wciąż przez balkon.
Kojarzysz? To była piekna dla mnie chwila
albo to gdy pierwszy raz przestałaś sie ukrywać.. z uczuciami..
To jak piękne origami..Nie złoże tego w całość
wspomnienia to za mało, dotyk lekiem na me całe chore serce..
Wiem.. Nie moge chcieć wiele lecz bez Ciebie..To już nie to samo skarbie.
Jak wracać to do tego tylko z Tobą.
Jesteś mą podporą ,królową w mojej bajce.
Oby los poskładał nam dobre talie. I mam nadzieje że znów Twoje dłonie przeszyją moje
skronie..