Marianas Trench - Astoria

Ostrzegam Cię, Astorio
Nie jestem jeszcze gotowy, nie na ciebie
Nie chcesz mnie znać od ciemnej strony
Moich myśli tak czarnych jak stado kruków
Tak daleko od domu, tak blisko zasłony
Żegnaj bajko na dobranoc
Wystarczy, że nie żyli długo i szczęśliwie
Bo nieszczęśliwi kochankowie odebrali sobie życie

Teraz znów tu jestem, błazen
Jak w kalejdoskopie, mimo, że gdy
Ze szczytu świata
W najgłębszy dół
Z najczarniejszej perły do powolnego porodu
Nie przypominaj mi o cenie jaką płacę
Za bycie zupełnie sam
Bo dowiem się sam w odpowiednim czasie
Co się dzieje gdy mówisz "nigdy nie umieraj"

Uważam, że co mnie nie wzmocni to mnie zabije
Ale zapowiada się długi rok
Dopóki szpital nie da mi nadziei
Powiedz, że przeżyję
Astoria
Powiedz, że przetrwam
Przetrwam cię, Astoria?
Wiesz, że wszystko co się dzieje
Dzieje się w zamrożeniu?

Jak w gorączce słyszę jakieś niezrozumiałe nazwy
Słowa się plączą
To tylko kolejny spalony most
Jestem sam, ty też przyszłaś bez towarzystwa
Cała wystrojona w złe wieści
Wiem, że też cierpisz
To by był zły ruch
Może powinniśmy niedługo wyjść
Możesz pójść do łóżka ze mną wciąż myśląc o nim
Zatopimy smutki we wzajemnym dotyku
Dotykam twojej twarzy myśląc o niej
Nie pocałuję cię tak jak całowałem kiedyś
Ugryź mnie w szyję z jego imieniem na ustach
Podrapię ci plecy by zapomnieć jak wygląda
Nasz żal ma słodki smak, popijany lekkim likierem
Całujmy się jak kiedyś

W dobry dzień jestem jak złe wieści
Dla odpowiedniej dziewczyny z niewłaściwymi ranami
W kiepski dzień jestem jak dobre wieści
Dla nieodpowiedniej dziewczyny z właściwymi ranami
Hej, pierdolić to
Może zapiję to wszystko wiadrami alkoholu
Hej, równie dobrze mogę to wszystko pierdolić
Chcę się ranić dopóki tego nie pokocham
Powinienem wiedzieć, że nie jesteś sama
Gdy zapraszasz kogoś do domu
I ta mała śmierć*
Znaczy nieco mniej, nawet jeśli to tylko chwila
W dobry dzień jestem jak złe wieści
Dla odpowiedniej dziewczyny z niewłaściwymi ranami
W kiepski dzień jestem jak dobre wieści
Dla nieodpowiedniej dziewczyny z właściwymi ranami
Hej, pierdolmy to wszyscy
Moja mama będzie taka dumna

Nadzieja nie zamiera w Astorii
Uważam, że co mnie nie wzmocni to mnie zabija
Ale zapowiada się długi rok
Dopóki szpital nie da mi nadziei
Astoria
Astoria
Mam nadzieję, że melodia mnie uratuje, Astorio
Niech melodia mnie uratuje, Astorio
Coś za coś przemieni się
Z ezoteryki w zwykłą prozę
Astorio

*(z fr.) "la petite mort" - poetyckie określenie orgazmu