Lukasyno - Słowo staje się czynem

1.
Wjeżdżam na twą ulice, puszczam szybę lekko w dół
Kriso beat na full, wolne tempo moich kół
Nocny zwiad po ulicach miasta, ze mną klika
Koneksja na głośnikach, zagłusza głos silnika
Zawartość bagażnika znana tylko tu obecnym
Jeśli jesteś z nami kwita możesz czuć się bezpieczny
Świat należy do walecznych i do ludzi z charakterem
Każdy zna swój teren, kto swój chłopak, kto jest zerem
Łapiesz tremę kiedy wjeżdżasz na arenę Ej Carlito
Zamknij się na cztery spusty, pisz swe rymy incognito
Dla wszystkich podrabianych mc dziś mówię finito
W tekstach jadą na kozaka, w cztery oczy trzęsą cipą
Trzynaście lat w branży, bracia z bloku trzynastego
Nie będziemy nigdy inni i nic ci do tego, pilnuj swego
Dziś lecimy na całego, dzisiaj nie mam już skrupułów
I nie widzę słowa złego.

Ref. x2
Słowo staje się czynem, bo wiem czego chcę
Nie jestem ci nic winien, to moje życie nie twe
Ważne to kim jesteś, a nie dokąd zajdziesz
Możesz dostać więcej, uważaj czego pragniesz.

2.
Życie pasmo wybojów ,czasem brak w nim kolorów
Ludziom brak jest odwagi i trzymają się pozorów
Nie brak nam powagi, lecz spełniamy swe marzenia
Jeśli szlifujesz swój talent, Pan Bóg to docenia
Jeden bawi tłumy, drugi więźniów pociesza
Trzeci poi spragnionych, a czwarty grubo miesza
Scena jest dla każdego, kim jesteś by mnie sądzić?!
Wychowałem się na błędach, ludzką rzeczą jest błądzić
Nie wygodne poglądy, brzemię Persona non Grata
Mogę dać miłość światu, lecz nie zmienię tego świata
Los nie jednego brata, krwi pokrzyżował plany
Za wyraz twarzy podejrzany, na rękach kajdany
Dziś w zaufanym gronie, zawijam co moje
Jestem gotów na wszystko, co dzień się zbroje
Tworzysz paranoje, mam naboje w swojej ręce
Jeśli lubisz ryzyko, chodź zagramy w ence pence.

Ref. x2
Słowo staje się czynem, bo wiem czego chcę
Nie jestem ci nic winien, to moje życie nie twe
Ważne to kim jesteś, a nie dokąd zajdziesz
Możesz dostać więcej, uważaj czego pragniesz.