Tekst piosenki:
Ich twarze tak pocięte beznamiętnie roześmiane w głos
Jak ci ludzie rozrzucone i rozbite wokół ciebie szkło
Zakrwawione ręce wzniesione do góry
Wołając o wolność kiedy ciemne chmury
Wtedy jasne niebo
Pokorne istoty w kajdany zakłute
Z twarzą w słońcu na kolanach
Godzinami się modlą by oczyścić swój umysł
Żeby dano im nadzieję
Lecz niedosyt zakłamania wydobywa się z ich wnętrza
W aktach twórców pod numerem dla skazanych
Wobec twoich spraw
Nie chcę z wami iść w ten chory świat
Póki jeszcze mam rozum ja nie powiem tak
Nie będę słuchał ciebie jakie to jest piękne
Choć tryska z ciebie szczerość i wyciągasz rękę
Nie pozwolę by mnie też zmienili
By w swym getcie na swój obraz przekształcili
Więc nie dopuść do tego by w sobie cię zamknęli
A z szarego człowieka korzyść mieli
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):