Kushin - Podnieś się

Moj lajf, kurwa cheleje i nagrywam
Jesli cie zawiodlem o prosze wybacz
Chcesz mnie zatrzymac, nie da rady
Jak w san adreas przejezdzam przez barykady
Pierdole, czemu one sa zasdrosne
Chcesz mi cos powiedziec, wyjaw mi swoj kompleks
Dopieszczac ciagle, tylko ze ja nie slodze
Dopieszczam nowe bity temu sa takie dobre
I chodz nie jestem idealny, to daje z siebie wszystko
Przebity spadochron i tak zrobie wyskok
Bo kocham ta muzyke, rynek mnie nie kupi
Ten kto kupuje z rynku juz dawno zgubil uszy

Kazdy placi za bledy, ale nie zeruje
Zabiore swoje do grobu gdy wkoncu umre
Mam wiare dlatego nie zostane stracony
Tez ja znajdz, bo to juz nie gra na zetony

Podnies sie, skoro wiare masz
Podnies sie, rob swoje brat
Podnies sie, i daj z siebie wszystko
Mimo tego ze jest bardzo slisko x2

Losie, Nie bede wybieral za ciebie
Nie pozwol im by przykleili Ci cene
Nie daj im wejsc w swoje buty skoro znasz sieibe
Wiesz na ile Cie stac nawet gdy padniesz na glebe
Nic prostrzego obranie swojej drogi
Isc na przekor tym co maja grymaz wrogi
I jak widze kazda taka zasdrosna psine
To niech zasdrosci topiac sie w swojej slinie
Teraz kiedy top hejterzy odpala stare walki
Wejda wylacznie po to by dac pierdolone lapki
Lapki to czesc ich pustego zycia
Zadowoli ich ta lapka ale nie tak jak dziewczyna
Przestan sie oszukiwac, tutaj dziewczyny sa dobre
Bo sluchaja to co lubia a nie to co jest modne
Stereotyp, co do dziewczyn bez twarzy
Dziewczyno na budowie brakuje szpachlarzy

Po co Ci to, czego ci brak
Sami tworzycie nierownosc jak by juz nie robil tego hajs
Chcesz byc lepszy to badz soba
Upadniesz, dalej idz z podniesiona glowa

Podnies sie, skoro wiare masz
Podnies sie, rob swoje brat
Podnies sie, i daj z siebie wszystko
Mimo tego ze jest bardzo slisko x2