Krzysztof Krawczyk - Teatr jawy i snu

Odwracam się i powraca znów astronomiczny maj
W liściach drzew blaszany marsz orkiestra gra na bis
Wieziemy gdzieś skryte na dnie serc swe siedemnaście lat
Tramwaj ma niebieski dach, parę chwil - chwilo, trwaj
Jesz ciasto i tak śmiesznie unosisz brwi
Wiosenny wieje wiatr
Cofnął się na chwilę czas, jeśli tak - chwilo, trwaj
Tuż obok sklep, gdzie się kupić da płyty i chiński tusz
Mówię Ci swój pierwszy wiersz, pada pierwszy deszcz

Teatr jawy i snu, gdzie nie potrzeba barw
Teatr jawy i snu pod powiekami mam

Siedzimy razem i wróżymy z kart, co ślepy los nam da?
Gwiazdą scen będziesz Ty - lotnikiem będę ja
Na szklankę z winem pada długi cień Twych legendarnych rzęs
Cofnął się na chwilę czas, jeszcze dzień, jeszcze wiek - chwilo, trwaj

Teatr jawy i snu, gdzie nie potrzeba barw
Teatr jawy i snu pod powiekami mam

Pamiętnik ma wystrzępiony brzeg, to już ostatni kadr
W liściach drzew blaszanych marsz orkiestra gra na bis
Wieziemy znów skryte na dnie serc swe siedemnaście lat
Tramwaj ma niebieski dach, jeszcze dzień, jeszcze wiek - chwilo, trwaj

Teatr jawy i snu, gdzie nie potrzeba barw
Teatr jawy i snu pod powiekami mam

Teatr jawy i snu, gdzie nie potrzeba barw
Teatr jawy i snu pod powiekami mam

Jawy i snu...