Teksty piosenek > K > Kali > Sam Tego Chciałeś
2 400 432 tekstów, 31 023 poszukiwanych i 385 oczekujących

Kali - Sam Tego Chciałeś

Sam Tego Chciałeś

Sam Tego Chciałeś

Tekst dodał(a): Sayonara Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): LewyGM Edytuj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): Likanin555 Edytuj teledysk

Tekst piosenki:

1.
Twoi fani muszą kochać, całować cię w stopy
Nalatać się z tematem by ci oddać parę złotych
Ziomek jak chcesz mieć na drzwiach siekiery i kopy
To przypucuj się Popkowi, że masz klocka do zamoty
Mnie też nie interetete twe życie prywatne
Ale gdy modyfikujesz siebie Pawle ja się martwię
Co się dzieje z Popem pytają chłopaki
Po co mu oczy demona i te podwieszane haki?
Kto dissował Firmę? Kto dissował Ciemną Strefę?
Jak nie wiesz co to diss to zapytaj wikipedię
Jebane brednie, okradłem złodzieja
Gdy ci małolaci całowali ci zarobek z kierman
W Krakowie zawinąłeś mandżur nad morze
Krzyżyk od rodziny P bez żalu na drogę
Kroczyłem własną, odbiłem sam z niczym
A za tą odzież JP powinniśmy ich naliczyć
Ja, ty i Pomidor co z tego mieliśmy mordo?
Wszyscy razem pracowaliśmy na to firmowe godło
Kiedy oni A6 zajeżdżali pod apartamenty
Ja chodziłem z bólem brzucha, nie mając nawet na skręty
Daruj se brechty legalna praca nie hańbi mnie,
Ty też zaczynałeś od łopaty w Londynie
Jak nie kumasz czemu odbiłem od łaków
Wytłumaczę ci chłopaku na kolejnym tracku, ej.

Ref.
Pojebało się od hajsu, masz marketingowy zastój
Kto bez winy niechaj pierwszy rzuci kamień
Jaki masz interes w tym, by sprowadzić mnie na dno?
Rozumiem miałeś zły nastrój, podkręcony przez tych błaznów
Zadaj pytanie czy stoisz po stronie prawdy
Weź zbastuj, nikt ci tu nie bije brawo.

Pawle stary kocie po co wpierdalasz się do tego
Dałeś wiary propagandzie Morskiego i Bladego
Czemu nie spytałeś mnie czemu odbiłem od nich
Ja cię szanowałem, a ty knujesz od tygodni
Wiem masz mnie na liścia, w klatce wypadłbym cienko
Ale na tych bitach nakurwiam jak Fedor Emelianenko
Odebrałem, potargałem tą depeszę
Póki co to mamy sierpień, smok już się nie podniesie
Na szczęście od lat nie muszę latać na kieszeń
Zrozumiałem, że nie warto, na legalu pnę się
Szara eminencja Firmy bez inwektyw
Na czele stał ten koleś co miał parcie na obiektyw
Wiesz, że to lamus my wiedzieliśmy peronkę
On nigdy nawet raz nie był karany dołkiem
Gdy ty rabowałeś Londyn ja znałem klasykę
Legnica dała mi szkołę wiesz, że dobrze znam ulice
Straszysz mnie fanami, których i ja wychowałem
A prawdziwi fani mają na to wyjebane
Chyba zapomniałeś, że tu chodzi o muzykę
Mnie się nie obawiają, mnie szanują ulice
Robię takie klipy o jakich możesz pomarzyć
Słyszę jak przez ciebie przemawia naiwność i zawiść
Okazałem wam szacunek w „Żyję zamiast polec”
Pokaż mi, gdzie tam był kurwa wbity bolec.

Ref.
Pojebało się od hajsu, masz marketingowy zastój
Kto bez winy niechaj pierwszy rzuci kamień
Jaki masz interes w tym, by sprowadzić mnie na dno?
Rozumiem miałeś zły nastrój, podkręcony przez tych błaznów
Zadaj pytanie czy stoisz po stronie prawdy
Weź zbastuj, nikt ci tu nie bije brawo.

2.
Kto komu pierze mózgi, mówi o elegancji
Pseudoprawilniaku mistrzu dezinformacji
Zapomniałeś jak przez ciebie oszukani ziomki
Waliłeś im do sypy drugie tyle mąki
Stary numer z rękawicą zbiłeś tak fortunę
Lecz nigdy nie miałeś gestu, żydziłeś każdą złotówę
Ja milczałem aż do dzisiaj, pieniądze drażliwy temat
Skoro mnie oczerniasz innej możliwości nie mam
Racja, czasem pożyczyłeś mi floty
Dawno jesteśmy kwita, nie zapominaj o tym
Niewolniku, co cię naprawdę boli?
Pamiętam jak mnie wystawiłeś wtedy tam na Woli
Mi się pierdoli? Chłopino przestań pieprzyć
Ty piszesz na mnie diss, co my jesteśmy dziećmi?
Wylewasz jakieś żale za czasów małolata
Choć wiesz, że nieraz miałeś we mnie brata.

Ref.
Na niejednego gościa mówię brat
Na tego tu na wolności, na tego zza krat
Tamci sprzed lat są jak kat
Bo choć sami nie są idealni nie tolerują wad.

Ja chciałem hajs do łapy dwulicowa chimero?
Dwa tygodnie puchy z ciebie się złodzieje śmieją
A prawdziwi wiedzą gdzie leży prawda
Ty polityku o prawdomówności Donalda
Nadworny historyku nie brak ci talentu
Ale od dwunastu lat w rapie żadnych postępów
Używasz podstępów, ja nosiłem ci hajs
Nie byłeś mi wspólnikiem nigdy urojona baśń
Już nie pamiętasz czemu chodziłem pusty
Bo z JP nic nie miałem, płaciłem wam za koszulki
Jak miałem do was żal ty śmiałeś mi się w twarz
Wymyśliłem Ganja Mafię nagle pojawił się Hash
Utworzyłem markę, zacząłem się rozwijać
Miałem ci się opłacać? Możesz dostać w ryja
W bawełnę nie owijam, odpierdol się ode mnie
Bo się za ciebie wezmę solidnie i konkretnie.

Ref. x2
Na niejednego gościa mówię brat
Na tego tu na wolności, na tego zza krat
Tamci sprzed lat są jak kat
Bo choć sami nie są idealni nie tolerują wad.


3.
Posłuchaj mnie ty bucu raz na zawsze zamknij mordę
Co było między nami mogłeś uszanować godnie
Teraz tu wylewasz brudy, rzucasz gównem jak stajenny
Zaraz szybko wytłumaczę, że nic ci nie jestem krewny
Nie powiem byłeś mi przyjacielem nie raz
Nie powiem mogłem na ciebie liczyć nie raz
Ale, gdy potrzebowałem tam pomocy w walce
Odjebaliście flopa posrani na ławce
Mi jadą, ty z nimi jarasz, ty mnie bronisz, los cię pokarał
Bo ci sami ludzie chcieli was dojechać
Chciałeś pomocy, gdy strach na plecach
Tak szydzę, gdy pajacujesz klauna
Morski może niebawem nawet batman
Uwolnić orkę, garaż z kopa
kurwa co za idiota, on ma downa
Srasz się, gdy marzysz o ekipie,
palisz frana zakłamany typie
Milczenia zmowa nie mocna strona,
Srasz się po Polsce do mnie w telefonach
Nasza rozmowa na Skype to była tylko formalność
Wiedziałeś od dawna chciałem odbić w chuj, odbić w chuj
Złość sięgnęła zenitu, gdy odwiedziłem wasz magazyn
A tam wisi podkoszulek Ganja Mafii na nim chuj
Na nim chuj namazany, ja nie chcę już być z wami
Pseudo ziomami co mi jadą za plecami, czuję ból
Kocham Firmę, dziecko, ojciec już nie wróci
Będę nosił ciebie w sercu, nie zwiodę Cię w śród ludzi
Zwinąłem ciuchy oddałem nadawcy,
mój dług wynosił koło 3 tysięcy
Obiecałem oddam co do złotówki,
ustalmy Romek rozżycia warunki.
Ty milczysz, ja milczę, nie grasz moich zwrotek ja milczę
Nie paplasz ja milczę, to było proste nie udało ci się

Złamałeś każdy punkt, gdy ubliżałeś mi
Na koncertach jeden buch, ja za to liczę ci
Zachowałeś się jak ciul, chciałeś zadać mi ból
Kłamałeś jak z nut, gdy sprzedałeś ten dług.

Wasz ziom Roman Bosski sprzedał ten śmieszny dług, taa
Ktoś miał wziąć z tego procent, i nie oszczędzać mych nóg
Tak się składa, że ja i on to ziomki, prawdę zdradziłem mu
A to człowiek z charakterem mówi Kali jesteśmy kwita, piona.

Sam widzisz obrotniaku nie należę ci nic
Trzeba było porozmawiać, mogłeś sam zadzwonić
Ciągle kopałeś dołki, oczerniałeś mnie wśród braci
Nawet jeśli nie ja to los za to ci odpłaci.

4.
Gdzie były twoje zasady w przeciw podróbą kampanii
Chciałeś cywilne sprawy dla tych, co handlowali ubraniami
Z literami JP ideologii nie ukradli,
JP w sercu im się pali to kochali nasi fani
Gdy zakładaliście biznes zapomnieliście o mnie
Bo Tadkowi byłem winny jakieś śmieszne pieniądze
Od tego są ziomki, od tego by pożyczyć
Gdy ci gaśnie słońce nie masz na kogo liczyć
Dziękuję wszystkim ludziom co pomogli w trudnych chwilach
Przepraszam jeśli kogoś zawiodłem to mi wybacz
Nie jestem ideałem, nie próbuje nim być
Ale nikt nie będzie mówił mi jak i gdzie mam iść.
Kiedy nie czuję przyjaźni to odbijam,
skoro ona umarła to nie była prawdziwa
Chodzi o pieniądze, nie zgadza się rozumiem
Kiedy przeistoczyłeś się w taką złotówę?

Ref. x2
Wiem, że liczyłeś na to, że się nie podniosę
Wiem, że cię boli wiesz, że nigdy nie przeproszę
Jesteś dla mnie martwy nie wielbię cię co niedzielę
Myślałem, że jesteś moim przyjacielem.

Zwinąłem swój dorobek do samarki włóczykija
Poszedłem w stronę słońca, ciągle wierząc w przyjaźń
Za mną to miasto, Kraków na zawsze kocham
Czeka na mnie nieznane, boso ale w ostrogach
Skąd ty możesz wiedzieć co robiłem w kryminale?
Pewnie od moich wrogów, co ich wtedy miałem
Co ty możesz wiedzieć o zasadach w kryminale?
Przecież nigdy tam nie byłeś, tylko o nich słyszałeś
Zakoduj se Romanie nigdy tobie nie wybaczę
Za to propagowanie tych kłamliwych przeinaczeń
Za to, że ludzie, których szanuję prosto z serca
Nie wiedza już co myśleć boś ich sprytnie ponakręcał
Się nie ukrywam, wiadomo gdzie mnie znaleźć
W końcu wszystko poodkręcam, przywrócę ksywie chwałę
Pamiętaj że, me długi to moja sprawa
Nie wiesz co mówią o tobie, nawet nie chcę powtarzać.

Ref. x2
Wiem, że liczyłeś na to, że się nie podniosę
Wiem, że cię boli wiesz, że nigdy nie przeproszę
Jesteś dla mnie martwy nie wielbię cię co niedzielę
Myślałem, że jesteś moim przyjacielem.

Jestem hipokrytą, weź chłopaku odbij
Kiedyś jebałeś psy, dzisiaj jesteś porządny
Śmieszny co za heca, ratowałeś mnie od pieca
Se poleciałeś ładnie, fantazjujesz tak se wkręcaj
Zapomnij o mnie, najlepiej raz na zawsze
Jadziesz nienawiścią, ja cię winnie prawdy karcę
Pozdrowienia od mej ekipy ze śląska
Ganja Mafia już na zawsze nie podzieli nas forsa,
nie podzieli nas forsa
Nie podzieli nas forsa,
nie podzieli nas forsa,
nie podzieli nas forsa.

 

Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu

Tłumaczenie :

Pokaż tłumaczenie
1.
Your fans must love, kiss your feet
Nalata with the topic to give you a few zlotys
Homie, if you want axes and kicks on the door
Then, let Popk know that you have a brick to riot
I am not interested in your private life either
But when you modify yourself, Paul, I'm worried
What's going on with Pop, the guys ask
Why does he need demon eyes and hanging hooks?
Who dissed The Company? Who dissed the Dark Zone?
If you don't know what diss is, ask wikipedia
Fucking bullshit, I robbed a thief
When those little boys kissed your fair wages
In Krakow, you called manchu to the sea
A cross from the P family without regret for the road
I walked my own, I took off alone with nothing
And for that JP clothing, we should charge them
Me, you and Pomidor, what did we get out of it, face?
We all worked together for this corporate emblem
When they A6 drove up to the apartments
I was walking around with a stomach ache, not even having joints
Spare me the brechty, legal work doesn't disgrace me,
You too started with a shovel in London
If you don't understand why I bounced from the meadows
I'll explain to you boy on the next track, hey.

Ref.
It's fucked up from the money, you have a marketing stagnation
Let he who is without sin cast the first stone
What's your interest in bringing me down?
I understand you were in a bad mood, turned up by those buffoons
Ask the question if you are on the side of the truth
Come on, no one applauds you here.

Paul, old cat, why are you getting into this
You gave credence to Morski and Pale's propaganda
Why didn't you ask me why I bounced off of them
I respected you, and you've been plotting for weeks
I know you have me on the leaf, in the cage I would fall thin
But on these beats I fuck like Fedor Emelianenko
I took it, I ruffled that telegram
So far it's August, the dragon will not rise again
Fortunately, I haven't had to fly on a budget for years
I realized that it's not worth it, I'm climbing legally
The Company's eminence grise without invective
The guy who had the pressure on the lens was at the helm
You know it's lamus we knew the peronka
He's never been penalized with a hole even once
While you robbed London, I knew the classics
Legnica gave me a school, you know I know the streets well
You scare me with the fans I raised too
And real fans don't give a fuck about it
You seem to have forgotten that this is about music
They don't fear me, the streets respect me
I make videos you can only dream of
I can hear your naivety and envy speaking through you
I Showed You Respect in "I Live Instead of Falling"
Show me where the fucking pin was stuck.

Ref.
It's fucked up from the money, you have a marketing stagnation
Let he who is without sin cast the first stone
What's your interest in bringing me down?
I understand you were in a bad mood, turned up by those buffoons
Ask the question if you are on the side of the truth
Come on, no one applauds you here.

2.
Who brainwashes whom speaks of elegance
Pseudo-legal master of disinformation
You forgot how deceived by you homies
You pounded them twice as much flour
Old gauntlet trick you made such a fortune
But you never had a gesture, you cherished every zloty
I have been silent until today, money is a sensitive topic
Since you're slandering me, I have no other choice
Right, sometimes you lent me fleets
We're even for a long time, don't forget that
Slave, what's really hurting you?
I remember when you put me up there in Wola
I'm fucking up? Boy, stop bitching
You text me diss what are we kids?
You're spilling some grievances when you were a teenager
Even though you know you've had a brother in me many times.

Ref.
I call many guests brother
The one here on the loose, the one behind bars
Those from years ago are like executioners
Because although they themselves are not perfect, they do not tolerate flaws.

I wanted money to paw two-faced chimero?
Thieves laugh at you for two weeks
And the real ones know where the truth lies
You politician about Donald's truthfulness
Court historian, you are not lacking in talent
But no progress in rap for twelve years
You use tricks, I carried your money
You were never my partner, never an imaginary fairy tale
You don't remember why I was empty
Because I had nothing with JP, I paid you for the shirts
How I felt sorry for you, you laughed in my face
I came up with Ganja Mafia, suddenly Hash appeared
I created a brand, I started to develop
Was I supposed to pay you? You can get rice
I'm not beating around the bush, get the fuck away from me
Because I will take care of you solidly and specifically.

Ref x2
I call many guests brother
The one here on the loose, the one behind bars
Those from years ago are like executioners
Because although they themselves are not perfect, they do not tolerate flaws.


3.
Listen to me, you asshole, shut your mouth once and for all
What was between us you could respect with dignity
Now you're pouring dirt here, throwing shit like a groom
I'll explain quickly that I'm nothing to you
I won't say you've been my friend more than once
I can't say I could count on you more than once
But when I needed help there fighting
You fucked up the flop shit on the bench
They're coming, you smoke with them, you defend me, fate has punished you
Because the same people wanted to get you
You wanted help when fear on your back
That's how I sneer when you prank a clown
Maritime maybe soon even batman
free the orc

Historia edycji tłumaczenia

Autor tekstu:

Kali

Edytuj metrykę
Kompozytor:

PSR

Rok wydania:

2012

Wykonanie oryginalne:

Kali

Ciekawostki:

Jest to diss na byłych przyjaciół z zespoł- Firma. To odpowiedź na atak w uwór Firmy - Filar z waty wymierzony w Kaliego.

Komentarze (13):

rafinzo 1 listopada 2016 09:34
(0)
WALIĆ TYCH CO ZA DONALDEM, PO, NOWOCZESNA, ZDRAJCY!!!

agoonie 18 lipca 2015 01:03
(0)
i ''zwinąłem swój dorobek'' tylko ''zwinąłem swój dobytek '' ;]

agoonie 18 lipca 2015 00:39
(0)
EJ ZIOMUS
w 3 zwrotce NIE JEST "Srasz się po Polsce do mnie w telefonach"
LECZ
''Srasz się po Polsce TONE w telefonach''
:)
kali zawsze spoko

Tihuana88 4 grudnia 2014 14:56
(0)
Kocham ten kawalek! Gdy go słucham to za każdym razem upewnia mnie w tym,że podziw jego "talentu, daru" nie zna granic... Ma ktoś lepsza nawijke? :-) Problemem dla mnie było by wypisać dobre (lepsze) hasła z tego numeru, bo jest ich większość i prawie cały musiała bym przepisać heh... Nic dodać, nic ująć - KONKRET!

Tihuana88 10 listopada 2014 00:33
(0)
Talent rewelacja! "Wyszło Szydło z worka". Lubię Firme tzn ich kawałki, ale Kali to dopiero mistrzostwo :-) Wiadomo czemu ojciec Firmy...

bartek3039 25 lipca 2013 15:25
(0)
Dobrze zripostował Firme, która jest zazdrosna o jego sukces. Myśleli, że jak odbije on nich to przepadnie, a on żyje zamiast polec...brawo kali

demen100 30 marca 2013 19:00
(0)
MUZA JEST NAJLEPSZA . Firma się ośmieszyła ...
Kali jest ZAJEBISTY !!!! ;)

lolna200 10 marca 2013 13:54
(0)
ale kali ładnie im doj*bał. firma się tylko ośmieszyła pisząc na niego dissa

sylwia8666 26 sierpnia 2012 14:03
(0)
Kali . Szacun .

kozi97nr 13 sierpnia 2012 17:29
(+5)
Nuta kosmos , flow w choooy . Firma dissem na Kali`ego się ośmieszyła :p

tekstowo.pl
2 400 432 tekstów, 31 023 poszukiwanych i 385 oczekujących

Największy serwis z tekstami piosenek w Polsce. Każdy może znaleźć u nas teksty piosenek, teledyski oraz tłumaczenia swoich ulubionych utworów.
Zachęcamy wszystkich użytkowników do dodawania nowych tekstów, tłumaczeń i teledysków!


Reklama | Kontakt | FAQ Polityka prywatności